Katarzyna Waśniewska ukrywała się w chacie w wiosce Turośń Dolna niedaleko Białegostoku. Był z nią skazany ze pedofilię pochodzący z Łodzi mieszkaniec Krakowa. 23-latek zakochał się w matce Madzi. - Wynajmując chatę, twierdzili, że są z Krakowa i przyjechali na studia - opowiada "Gazecie Wyborczej" oficer policji zajmujący się sprawą.

Reklama

Mieszkańcy opowiadali funkcjonariuszom, że kobieta zachowywała się dziwnie, bo wychodziła tylko po zmroku. Katarzyna Waśniewska ograniczała również i inne kontakty ze światem. Ale zdradził ją telefon komórkowy.

Przed ucieczką matka Madzi podrzuciła swoją kartę SIM koleżance. Z rodziną kontaktowała się przy pomocy innego numeru.

Policjanci przeanalizowali bilingi i zauważyli, że niektóre połączenia wykonywano z telefonu logującego się do sieci komórkowej w okolicach Białegostoku. Tak trafili do poszukiwanej listem gończym kobiety.