Prawo i Sprawiedliwość złoży wniosek o postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego Igora Tulei. Zapowiedział to poseł PiS, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Mariusz Kamiński.Jego zdaniem, sędzia Tuleya złamał kodeks etyki postępowania sędziów, porównując działania CBA i prokuratorów w sprawie doktora G. do przestępstw stalinowskich śledczych. Kamiński dodał, że Tuleya, wbrew temu, co zapowiadał, nie złożył do prokuratury doniesienia o popełnieniu przestępstwa przez agentów CBA. Nie miał bowiem do tego żadnych podstaw. Sędzia Tuleya skierował do prokuratury jedynie informację o nieprawidłowościach w działaniach CBA i prokuratury. Mariusz Kamiński dodał, że wypowiedź sędziego Tuleyi zapoczątkowała nagonkę na funkcjonariuszy CBA.

Reklama

Kamiński oświadczył, że Centralne Biuro Antykorupcyjne nie naruszyło praw podejrzanych w sprawie doktora G. Mówiąc o nocnych przesłuchaniach były szef CBA wyjaśnił, że podejrzani byli zatrzymywani w różnych godzinach i czasem trzeba było ich przesłuchać wieczorem, aby prokurator zdążył w ciągu 48 godzin przygotować wniosek dla sądu. Dodał, że w procesie doktora G. nie stwierdzono, aby przesłuchiwane w nocy osoby składały nieprawdziwe zeznania. Kamiński podkreślił, że nie ma podstaw, aby sądzić, że funkcjonariusze CBA naruszyli godność przesłuchiwanych osób.

Były szef CBA zaprzeczył, aby po zatrzymaniu doktora G. krzyczał do niego, że już nigdy nie wypisze nawet recepty na witaminę C. Tak twierdził zatrzymany kardiochirurg. Kamiński oświadczył, że w sprawie doktora G. nie działał żaden agent "pod przykryciem". Dodał, że choć od zatrzymania doktora G. minęło sześć lat, to nikt nie złożył skargi na postępowanie funkcjonariuszy CBA.