Andrzej M. jeszcze jako dyrektor Biura Łączności i Informatyki Komendy Głównej miał ustawić przetarg na aplikację e-Posterunek, która miała pomóc w prowadzeniu dochodzeń. Zarzuca się mu niedochowanie tajemnicy, w tym m.in. ujawnienie jednej z firm startujących w przetargu kodów źródłowych. Jej prezesi zostali później zatrzymani pod zarzutem korupcji, co miało także związek z innymi projektami informatycznymi.

Reklama

Andrzej M. jest także oskarżany o przyjęcia około 3 mln zł łapówek, kiedy później pracował już jako szef Centrum Projektów Informatycznych MSWiA.

Jemu i dwóm prezesom z Wrocławia grozi 10 lat pozbawienia wolności.