Oględziny w domu Krzysztofa Olewnika w Drobinie koło Płocka. Wziął w nich udział profesor Bernd Brinkmann, który przygotowywał na prośbę gdańskich śledczych ekspertyzę śladów krwi zabezpieczonych w domu tuż po porwaniu i później. Oględziny prawdopodobnie służą uzupełnieniu ekspertyzy.

Reklama

Zamówiona przez gdańskich śledczych w 2011 roku opinia ma służyć ustaleniu, w jakich okolicznościach ślady krwi znalazły się na meblach, podłodze i innych przedmiotach w domu Olewnika w noc porwania z 26 na 27 października 2001 roku. Zdaniem prokuratury może to pomóc w zweryfikowaniu przebiegu zdarzeń w trakcie uprowadzenia.

Ekspertyza Brinkmanna dotarła do gdańskiej prokuratury apelacyjnej w grudniu 2012 roku. Jednak, zdaniem śledczych, nie w pełni jednak odpowiedziała ona na ich pytania, dlatego też zwrócono się do eksperta o uzupełnienie opracowania.

Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku od maja 2008 roku prowadzi śledztwo przejęte z prokuratury w Olsztynie. Skupia się ono na nieznanych wcześniej okolicznościach związanych z uprowadzeniem i zabójstwem Olewnika. Dzięki dodatkowym czynnościom odkryto nieznane ślady krwi i inne ślady biologiczne. Nie wszystkie dotąd zostały zidentyfikowane.

Reklama