To, co dokładnie działo się w czwartek na drodze do Gdańska, zarejestrowała wewnętrzna kamera.

Kierowca autokaru, w którym było około 20 osób stracił przytomność za kółkiem i przejechał jeszcze około 400 metrów. W międzyczasie uderzył w barierki i osobowego mercedesa, jak powiedział tvn24.pl Piotr Topolewicz, prezes spółki PKS Gdańsk, do której należał autobus.

Reklama

Kto umie jeździć? - krzyczeli pasażerowie, po czym za kierownicę chwyciły dwie kobiety. Później dołączył do nich także mężczyzna.

Nikt nie został poważnie ranny - poinformowała tvn24.pl asp. sztab. Marzena Szwed-Sobańska z policji w Pruszczu Gdańskim. Droga była zablokowana przez 15 minut. Potem ruch wrócił do normy - dodaje.

Reklama

Wiadomo już także, że kierowca autobusu był trzeźwy.