Grupa polskich biegłych pod nadzorem prokuratora wojskowego przebywa w Rosji od połowy lutego. W laboratoriach Komitetu Śledczego szczegółowo badali fragment brzozy przywieziony ze Smoleńska.

Między innymi wyłuskali z niego drobne kawałeczki metalu, sztucznych włókien i odpryski farby. Aby udowodnić, że pochodzą one z rozbitego samolotu musimy pobrać próbki porównawcze - tak tłumaczy wyjazd polskiej ekipy z Moskwy do Smoleńska prokurator wojskowy ppłk. Karol Kopczyk.

Reklama

Polscy eksperci będą pracować w Rosji do 8 marca.