Prokurator zarzucił, że za uzyskane dla fundacji pieniądze, między innymi z różnych programów, od sponsorów oraz w postaci 1 proc. podatku za 2011 rok. Jakub Ś. kupował odzież, elektronikę, artykuły spożywcze oraz płacił za usługi medyczne, transportowe, turystyczne i internetowe.

Reklama

Podejrzany - szef fundacji, która od lat walczyła z pedofilią w internecie, nie przyznał się do zarzutów. Grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola śledztwo w tej sprawie nieprawidłowości w Fundacji prowadzi od listopada ubiegłego roku . Zarzuty zostały już postawione, ale prokuratura dopiero dziś o tym poinformowała.