Minutą ciszy pośród rozbrzmiewających syren alarmowych warszawiacy uczcili poległych powstańców. Ruch w stolicy na chwilę ustał - stanęły zarówno samochody i autobusy, jak i ludzie.
Cześć mieszkańców wyszła z domów, ze sklepów i z pracy i stanęła na baczność. Kierowcy włączyli klaksony, by spotęgować dźwięk syren.
Na stołecznych Powązkach kwiaty złożyli politycy, w tym m.in. Władysław Bartoszewski, Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Kiedy hołd powstańcom oddawali były powstaniec i więzień Auschwitz oraz premier dało się słyszeć buczenie.
Godzina W wybrzmiała także w 44 miastach Mazowsza i ponad 200 miejscowościach w pozostałej części kraju.
69 lat temu dała początek największemu niepodległościowemu zrywowi i największej akcji zbrojnej podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie.
Godzina "W" to kulminacyjny moment obchodów rocznicy powstania.