Zgrzyt między oświatowymi związkami. Przed Ministerstwem Edukacji Narodowej protestowali jedynie związkowcy z Solidarności. Zabrakło innych central. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz powiedział, że wstępnie umawiano się na dzisiaj na merytoryczne debaty o problemach w edukacji. Mówi, że nic nie wiedział o dzisiejszym proteście przed MEN-em. Jego zdaniem, wcześniejsze ustalenia mówiły o wspólnych protestach w środę i w sobotę. Według Broniarza komuś niespecjalnie zależało na tym, żeby przedstawiciele ZNP stawili się przed gmachem ministerstwa.

Reklama

Tymczasem przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność twierdzi, że ZNP o manifestacji wiedział, ale nie chciał wziąć w niej udziału. Związek miał stwierdzić, że nie ma powodów do protestów w oświacie. Zarówno Solidarność oświatowa jak i ZNP potwierdziły swój udział w sobotniej, największej manifestacji związkowej.