Zapory były podniesione w chwili, gdy do przejazdu zbliżał się pociąg. W tył samochodu ciężarowego wjechał skład jadący z Poznania do Gniezna. Mogło dojść do tragedii na szczęście skończyło się na kolizji, nikomu nic się stało.

Reklama

Dawid Marciniak z biura prasowego wielkopolskiej policji przekazał, że zatrzymana kobieta miała 0,7 promila alkoholu. Będzie prowadzone w tej sprawie dochodzenie. Pociąg do Gniezna odjechał z 3-godzinnym opóźnieniem.

Rzecznik Zbigniew Wolny z PKP Polskich Linii Kolejowych mówi, że takie sytuacje są badane przez specjalną komisję, a dla pracownika kończą się zwolnieniem dyscyplinarnym. Dróżniczka pracowała w zawodzie przez 26 lat, w tym czasie odbywała szkolenia, była też kontrolowana. Zbigniew Wolny zapewnia, że co roku służby kolei kontrolują dróżników. To kontrole niezapowiedziane, często w nocy. W ubiegłym roku w całym kraju sprawdzono 20 tysięcy posterunków.