Nie ma atmosfery, która sprzyjałaby dyskusji naukowców prezentujących różne stanowiska w sprawie wypadku z 10 kwietnia 2010 roku - tłumaczył w TVP Info prezes Polskiej Akademii Nauk.

Reklama

Profesor Michał Kleiber przypomniał też, jakie cele przyświecały tej propozycji. Pierwszy to pomoc w wykonaniu chociaż jednego kroku, który zbliżyłby obydwa obozy. Drugi to pokazanie, że nawet w najtrudniejszych sprawach Polacy mogą ze sobą rozmawiać - tłumaczył naukowiec w TVP Info.

Profesor Kleiber przyznał, że jego pomysł nie miał wsparcia zarówno ze strony największych partii politycznych, jak i mediów.

Prezes PAN skrytykował też zachowanie jednego z ekspertów zespołu Antoniego Macierewicza. Profesor Jacek Rońda przyznał niedawno publicznie, że nie miał dowodów na tezę, że rządowy samolot nie zszedł na pułap poniżej 100 metrów. Kilka miesięcy wcześniej przekonywał w jednym z wywiadów, że ma dokumenty potwierdzające tę tezę. - Odbieram to wystąpienie jako pozbawione powagi w najpoważniejszej z poważnych spraw - ocenił prezes PAN.

Reklama