Informację potwierdził portalowi tvn24.pl Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie

Reklama

Prokuratorzy liczą na to, że szef CBA być może skojarzy nazwiska osoby bądź osób, których telefony zalogowały się w okolicy jego mieszkania 27 lipca. Posłuży to do odkrycia motywu sprawcy bądź sprawców.

Czy zamach miał związek z pracą Wojtunika w CBA? Czy z jego policyjną przeszłością, gdy jako policjant działający "pod przykryciem" infiltrował gangi? Niewykluczone, że osoby wytypowane przez prokuraturę mają związek ze sprawami, które Wojtunik kiedyś rozpracowywał.

Śledztwo dotyczy "narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, poprzez poluzowanie śrub w kole samochodu marki renault" i obecny szef CBA ma w nim status pokrzywdzonego.

Reklama