Materiały, jakimi dysponują dziennikarze RMF FM, to analiza dźwięku przeprowadzona przez biegłych powołanych przez Prokuraturę Wojskową. Specjaliści, którzy odczytali nagrania zapisane na czarnych skrzynkach tupolewa, rozszyfrowali o 1/3 słów więcej niż dotychczas.
Ekspertyza przynosi kilka nowych, wręcz sensacyjnych ustaleń.
Po pierwsze, przez cały czas, do ostatnich minut lotu, ktoś pojawiał się w kabinie pilotów. Słychać aż 7 prób uciszania i uspokajania jakiejś osoby. „Ku..., przestańcie proszę” – rozlega się na 2,5 minuty przed katastrofą. Według RMF do samego końca również osoba określana jako DSP, czyli Dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik wydawał polecenia załodze do samego końca lotu. Kiedy rozlega się sygnał „TERRAIN AHEAD” ostrzegający przed zbliżaniem się do ziemi, oczekuje od załogi „pomysłów”, a gdy samolot leci na wysokości 300 metrów, DSP ma wypowiedzieć słowa”: „Zmieścisz się śmiało”.
Po drugie, na pokładzie samolotu, niewykluczone że w kabinie pilotów lub w jej bezpośredniej bliskości podawano alkohol. RMF publikuje fragment dialogu ze stenogramów, który na to może wskazywać.
- Co to jest?
- Piwko, a ty nie pijesz? - rozmawiają dwie niezidentyfikowane osoby.
Dwie minuty później stewardessa zadaje komuś pytanie: „Wypijesz?”, na co ten ktoś odpowiada przeciągle: „Taaak”.
Analiza wykonana na zlecenie Prokuratury Wojskowej wskazuje, iż rozmowy zarejestrowane na taśmie miały miejsce w kabinie pilotów lub nie dalej niż metr od wejścia do kokpitu. Wcześniej specjaliści z Krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych twierdzili, że zasięg mikrofonów był szerszy i obejmował obszar nawet 5 metrów od wejścia do kabiny. Najnowsza analiza temu jednak przeczy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nowy zapis rozmów z tupolewa. RMF ujawnia >>>
Komentarze(261)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze- Cześć, co słychać?
- Ty jeszcze w samolocie? Co tak późno? Zaspałeś?
- Eee.. nic takiego...takie małe spotkanie mieliśmy wczoraj...
- Kiedy będziecie na miejscu?
- Chyba już dolatujemy. Trochę się zdrzemnąłem.
- I jak tam, ładna pogoda?
- Ziemi nie widać, chmury w dole. Ale tam podobno mgła jest! Pilot z Jaka tak powiedział!
- Co z Jaka? Jaki Jaka? Jakiego Jaka?
- Naszego Jaka, co niedawno wylądował. Mówi, że mgła jest. Widział na własne oczy.
- A co ona tam robi, przecież miała w studiu u Pospiecha siedzieć!
- Nie wiem, moze Ponczek ją wysłał. Nasi piloci mówią, że jak mgła jest, to nie mogą
lądować!
- To powiedzcie jej, żeby zmywała sie stamtąd, bo sie z nią policzę. Macie lądować,
huczna impreza, wszystko ma być tym razem tak, jak zaplanowałem. Pokażemy im! Orkiestra dęta jest?
- Ma byc. Ale podobno ruskie też mówią, że nie można lądować, bo, zaraz, Marysia, jak to
było? ..ano własnie, "nizkij tuman nie dozwaliajet"!
- Przecież Antek miał siedzieć w krzakach i podsłuchy instalować. Kto mu kazał wyłazić?
Boże, z kim ja musze pracować!
- Czekaj, zaraz...co? Acha, Marysia mi tu podpowiada, ze tuman to po rosyjsku znaczy ...
- Dosyć tego gadania! Lądować w trymiga i galopem do Katynia! Już macie spóźnienie. I
nie zapomnij zabrać wieńca!
Ja o godzinie 09:00 włączam telewizor i chcę widzieć transmisję na żywo!
- Przecież tam ten tuman jest, znaczy się ta mgła, co nie dozwaliajet! Jak sie
rozbijemy?
- To wtedy transmisja będzie, hehe, nie na żywo. Nie martw się, po to dałem ci dziesięciu
biskupów, żeby nic ci się nie przydarzyło. Jak oni tam w tym lesie zaczną kadzić, to będzie taka mgła, ze na Kremlu Putina w oczy będzie szczypać. Pożałuje, że się z ryżym lisem skumał! A dwóch biskupów masz na dodatek w randze generałów!
- Ale ja chciałem rabina, mam większe zaufanie, tylko wiesz, on skrewił, nie przyjechał w ogóle na lotnisko... to zły omen...
- Tak to już jest, jak księdzu pozwolić na żeniaczkę... baba to kula u nogi, zapamiętaj. A biskupi przyjechali?
- Tak, co do jednego. Aż mnie zamurowało, bo oni zawsze tak się bali latać...
- Wiem, dlatego w zaproszeniu napisałem, że będzie chór chłopięcy... Słuchaj: przestań
trząść portkami, weź się w garść. Masz zadanie do wykonania! Chciałeś być tym prezydentem czy nie?
- Jak to - ja chciałem? Przecież to ty mi kazałeś!
- I co, źle ci, czy co? Mieszkasz sobie jak ten król w Pałacu, żyrandole, służba, lokaje...
- Ja się tylko dlatego zgodziłem, bo obiecywałeś Wawel!
- Będzie Wawel, nie nerwuj się. Po co te kłótnie. Jak przylecisz z powrotem, to się
zamienimy. Ja będę prezydentem, a ty odpoczniesz. Zrobimy to tak, że nikt nie zauważy. Potem załatwię ci ten Wawel, może jeszcze hetmana chorągwi krakowskiej dostaniesz. I własną kaplicę w katedrze.
- Dziwak sie nie zgodzi...
- Musi sie zgodzić, mam na niego haki. Ale rozumiesz, nie mogę teraz stolicy do Krakowa
przenosić, nie da rady, dopiero po Euro. Zaraz jak nasi wygrają, przyłączamy Ukraine i
robimy rozpierdziuchę na 24 fajerki. Unia Wschodnia, to będzie coś! Od morza do morza,
może monarchię się przywróci...
- Ale ty mądry jesteś!
- Wiem, cicho. A teraz idź i ląduj. Czekam na meldunek o wykonaniu zadania. Tylko nie
przed kamerami, kretynie! Ale żeś się wtedy wygłupił..."panie prezesie melduję"... Aż mi
okulary pod stół spadły!
- Przestań mi dokuczać, bo sie poskarżę mamie...
- Mama chora, nie wolno jej niepokoić, słyszałeś co doktor powiedział...no dobra, spadaj
już.
- Jaa-jak to "spadaj"?
- Ląduj, chciałem powiedzieć, nie łap mnie za słówka.
- ...ale ci mówiłem, że tam jest mgła! A jak piloci mnie znowu oleją? Ja do kokpitu więcej
nie pójdę, wstydu sie już raz najadłem.
- To wyślij generała, on ich przekona. Wystarczy, żeby tam siedział i gazetę czytał, a oni juz będą wiedzieli, co mają robić. Trzeźwy jest?
- Chyba tak, dopiero trzy małpki wypił.
- Dobra, to niech walnie jeszcze jedną i idzie. A teraz nie zawracaj mi głowy. Mam
ważniejsze sprawy. Kotu trzeba piasek zmienić.
Ten bufonowaty Generał ( AWANSOWANYPRZEZ LECHA K. 3 RAZY W CIAGU 6 MIESIECT) był znienawidzony przez pilotów sił zbrojnyc.
Nie dość, że opój to jeszcze cham i arogancki nibygenerał pisowski obsraniec !!
Pytam, przecież ta katastrofa to skrajna głupota, to lekceważenie praw fizyki, to lekceważenie procedur ,to bofonada środowiska pisowskiego ,opowiadanie bredni, że te taśmy to kopie jest totalna bzdurą na całym świecie kopiuje się nagrania czarnych skrzynek.
Ględzenie o oryginałach świadczy o skrajnym debilizmie środowiska PiS o braku wiedzy na ten temat ,to zwykłe bredzenie przeznaczone dla ciemnego luda !!
Pewnie dlatego, że owa prawda może uświadomić wielu ludziom, że pozwolili Kaczyńskiemu i Macierewiczowi zrobić z siebie durniów.
Fakt, że ta prawda winna być ujawniona wcześniej. Ale lepiej teraz niż po 10-tym kwietnia, bo da to jeszcze szansę opamiętania się wielu oszukanym.
dlatego Jarek milczy na temat ostatniej rozmowy
"BĘDZIEMY PRÓBOWAĆ DO SKUTKU" - odpowiada szef protokołu. "Yy, paliwa nam tak dużo nie starczy, żeby do skutku" - mówi kapitan samolotu. "To tu mamy problem!" - stwierdza w odpowiedzi dyplomata.
1) nie mordowalby najgorszego Prezia w historii Polski, bo i po co? By narod polski ratowac?
2) gdyby jakiegos Prezia Najjasniejszej chcialby zalatwic, to zrobilby to w jakiejs Brukseli czy w Londynie, nie zas u siebie w ogrodku
Nic zreszta nowego w tych nagraniach nie widze - wszyscy normalni ludzie twierdzili cos podobnego od samego poczatku.
A pisk Oszolomow od Antka Wariata na kazda wzmianke o alkoholu, chocby i o piwku, najlepiej swiadczy, ze chlanie na calego bylo NORMA w swicie prezydenta-alkoholika.
A kuku!
Czy przy Jelcynie ktokokolwiek chodzil trzezwy?
Ano wlasnie - Polak nie gorszy, a nawet od Ruska lepszy...
Przeciez laduje w Siewiernym, gdy Ruski dla bezpieczenstwa odchodzi, by wyladowac w Wiazmie
Brukselo szykuj melexy Karski nadchodzi
Pederasci z PIS laczcie sie z Panem Nad-prezesem !
Szykuj wazeline PIS nadchodzi !
Te puszki po piwie mające nam obrazowac rwanie poszycia samolotu, te pękające w garnku parówki mające świadczyc o rozrywaniu, nie wiem, zwłok pasazerów ?
Ten trotyl znaleziony przez Gmyza na fotelach pasazerskich, brzoza, którą ścięto zanim wyrosła, rewelacje pana Rońdy ?
Te banialuki ogłaszał światu Macierewicz przed kazdym 10 dniem miesiąca równiez.
I Co ? Wszystko wtedy było o.k. ?
Uroczystości rocznicowe miały przez to atrakcyjniejszą oprawę, w namiocie na kółkach pani Stankiewicz na zmianę z panią Kanią histerycznie wydzierały się o zamachu, bombie, wsadzały winnych do więzień, wielebni odprawiali egzorcyzmy, motłoch wył Boze coś Polskę
... fajnie było nie ? tak swojsko, jak w waszych domach rodzxinnych.
A teraz tragedia, podarunek dla Anodiny, kłamstwa smoleńskiego ciąg dalszy ...
Kochani, macie szanse zakończyc tę wstydliwą komedie trwającą juz 5 lat, okazją do tego są wybory.
Nie dajcie szans partii tych Paranoików i Schizofreników.
Prawda jest bolesna. Wasi "Święci" to zwykła Banda Chamów. Do waszych pustych główek nie dociera inny sygnał prócz tego od Waszego guru. Odbieracie tylko ten jeden jedyny kanał.
Takie prowokacje wskazują na to, że obecny reżim władzy w sposób demokratyczny nie odda
Pijany idiota napisał ten artykuł? Brzmi nieźle, a to tylko pytanie.
Jak się okazuje w RMF FM myślą ciągle o piciu i to nie herbaty, tylko przynajmniej piwa. Odpalają bombę? To super, powinna ich wszystkich rozwalić.
Niedziela, 11 kwietnia 2010 (12:30)
Prezydent zadzwonił z pokładu Tu-154 do brata Jarosława o godzinie 8.20 - zdradził Adam Bielan w rozmowie z Konradem Piaseckim. Do tragedii - przypomnijmy doszło - o godz. 8:56. Ja się zupełnie rozkleiłem - przyznał rzecznik PiS. Generalnie Jarosław Kaczyński trzyma się dobrze - dodał Bielan.
Konrad Piasecki: Obok mnie rzecznik i europoseł Prawa i Sprawiedliwości; człowiek, który był jeszcze wczoraj wieczorem w Katyniu i Smoleńsku, Adam Bielan. Był pan tam razem z bratem prezydenta, Jarosławem Kaczyńskim. Jak on się trzyma?
Adam Bielan: Na początku… Generalnie dobrze. Zobaczyliśmy się Jarosławem Kaczyńskim koło godzi pierwszej, drugiej po południu. Nie ukrywam, że się zupełnie rozkleiłem, bo do momentu, gdy oglądałem to w telewizji, to było trochę nierealne. Nie wierzyłem w to, co widzę. Zachowałem się trochę automatycznie, zdzwoniłem się z kolegami. Musieliśmy się spotkać, pocieszać Jarosława. Ale jak zobaczyłem prezesa na żywo i zaczęło to do mnie docierać, że prezydent nie żyje, ja się zupełnie rozkleiłem. Prezes trzymał się dobrze. Zaczęliśmy rozmawiać. Drugi raz się rozkleiłem, jak prezes powiedział, że o 8:20 rano dostał telefon od prezydenta - z telefonu satelitarnego, z pokładu…
Konrad Piasecki: Ale to był telefon, że wszystko jest dobrze, że wszystko idzie tak, jak miało iść?
Adam Bielan: Tak, że wszystko idzie tak, jak miało iść. Prezes pytał, czy już wylądowali. Prezydent odpowiedział, że nie, że lądują za kilkanaście minut. To było - jak rozumiem - dwadzieścia kilka minut przed katastrofą. Jak to usłyszałem, to wyszedłem gdzieś tam do kuchni, żeby prezes nie widział mnie w takim stanie.
Konrad Piasecki: Potem wsiedliście w samolot, polecieliście do Witebska, stamtąd autokarami do Smoleńska.
NO I WSZYSTKO JASNE - CZYLI TAK, JAK PODEJRZEWANO OD POCZATKU:
„Ku..., przestańcie proszę”,
„Zmieścisz się śmiało”,
- Co to jest? - Piwko, a ty nie pijesz?
„Wypijesz?”, na co ten ktoś odpowiada przeciągle: „Taaak”.
CZEKAMY JESZCZE TYLKO NA OSTATNI KAWALEK PUZZLI - ROZMOWE MIEDZY KACZYNSKIMI...
PISIORY, NIE BOJCIE SIE PRAWDY - PRAWDA WAS WYZWOLI... :))
. hmmm, kancelaria prezydenta organizowała wylot,
dopychała kolanem pasażerów aby zamknąć listę i drzwi samolotu,
jarosław kaczyński dzwonił do kołującego nad Smoleńskiem wielkiego brata aby odebrać meldunek,
gienierał siedział w kokpicie...
cóż tu dywagować, mordercy chodzą dalej na wolności a osiołki wymyślają: a to zamach, a to rakieta, a to parówki...
i mącą gawiedzi w głowach!
kaczy świr zamordował brata
to było aż nadto oczywiste, że były naciski na lądowanie. Kurduple postawiły na swoim.
No ..no.. Lasek napracował sie...a juz myslałem, że on nic ne robi!
1. Biegli prokuratury dokonali odczytu „o 1/3 więcej słów” na podstawie materiałów udostępnionych im w Moskwie w lutym 2014 roku. Dlaczego tak późno? Czemu nagrania te wciąż są w Rosji? Jak można mówić o „zakończeniu śledztwa smoleńskiego”, skoro nie zakończyła go do dzisiaj nawet tak „sprawna” moskiewska prokuratura? Skąd zaufanie polskich „biegłych” do śledczych rosyjskich, działających zawsze i wszędzie na rzecz interesu Federacji Rosyjskiej, której imperialne zapędy są już dziś widoczne nawet dla naszych mainstreamowych lemingów pokroju Adama Michnika czy Jacka Żakowskiego?
2. Gdyby zapis „wstrząsających” (jak od rana grzmią RMF, jego Twitterowa gwiazda Tomasz Skory oraz TVP Info) rozmów miał być prawdziwy, całe dochodzenie komisji Millera oraz zespołu Laska – uznane przez władzę za niepodważalne - stają się zużytym papierem toaletowym. Na marginesie: do najbardziej „wstrząsających” zaliczają funkcjonariusze mainstreamu pytanie jednego z pasażerów (nie – pilotów!) zadane drugiemu pasażerowi (nie – pilotowi!), czy ten napije się „piwka”. Czy dziennikarka TVP Info, która komentując te słowa, mówi, że „w tym samolocie złamano wszelkie procedury”, ma świadomość, że naraża się na proces karny i że jest już tylko o krok od starej wrzutki Palikota, iż „wszyscy na pokładzie tupolewa byli pijani”? Czym opłaca się takie panie?
3. Jak „nowe ustalenia biegłych” mają się do oczywistego wcześniej dla śledczych błędnego naprowadzania samolotu przez rosyjskich kontrolerów lotu, powtarzających polskim pilotom, że ich maszyna „jest w kursie i na ścieżce”, choć nie była ani w kursie, ani na ścieżce?
4. Kto sprawił ten „smoleński cud”, że oto nagle „biegli na nowo odczytali nagrania z rejestratora rozmów w kokpicie” na kilka dni przed 5. rocznicą tragedii smoleńskiej, która może odebrać kolejne głosy kandydatowi Platformy Obywatelskiej na prezydenta RP, Bronisławowi Komorowskiemu – zwłaszcza po premierze książki Jurgena Rotha, zawierającej informacje o dokumentach niemieckiego wywiadu cywilnego, mówiących o „zamachu w Smoleńsku”?
Czy także i tym razem funkcjonariusze Frontu Jedności Przekazu będą próbowali wmówić Polakom, że – podobnie jak już kilka razy wcześniej, także i teraz mamy do czynienia z „przypadkową koincydencją czasową” – rocznicy smoleńskiej, wyborów oraz „nowych ustaleń w sprawie Smoleńska”?
5. Czy powołaniu międzynarodowej komisji śledczej, która zbada od początku do końca przebieg i przyczyny rozbicia się TU-154M nad Smoleńskiem, nadal będzie sprzeciwiać się Platforma Obywatelska? Czy jej prezydent powtórzy słowa o „egzaminie zdanym przez polskie państwo”, a funkcjonariusze nienawiści pokroju Niesiołowskiego wciąż będą powtarzać, że „wszystko zostało już ustalone”?
6. Wreszcie pytanie na razie ostatnie – do was się zwracam, biegli prokuratury, którzy na podstawie rosyjskich materiałów potwierdzających rosyjskie ustalenia budujecie dziś rosyjską narrację w polskim śledztwie oraz do was, dziennikarze mainstreamu, jeszcze wczoraj oddających życie za „egzamin zdany przez polskie państwo”, za wiarygodność ustaleń Millera i Laska, za kompetencje ekspertów Hypkiego, Osieckiego i paru innych mistrzów latania, którzy sami, w odróżnienia od majora Arkadiusza Protasiuka, samolotów z władzami RP nigdy nie pilotowali – nie wstyd wam spojrzeć dziś w lustro? Tak – po ludzku?
Jak chcecie przełknąć nową wrzutkę smoleńską, w którą wierzycie tak samo ślepo, jak wcześniej w raport Anodiny, raport Millera i raport Laska, a która w związku z tą wiarą musi wam dziś stanąć w gardle? Czym chcecie ją popić, by próbować strawić własną śmieszność i potworność zarazem? Kiedy wycofacie się ze swoich zawodów, ustępując miejsca ludziom z honorem, którego w was – oblatywacze kłamstwa smoleńskiego - nie zostało już ani krztyny
http://wpolityce.pl/smolensk/239962-czy-po-nie-chciala-miedzynarodowej-komisji-wlasnie-po-to-by-przed-wyborami-moc-grac-bieglymi-i-nowymi-nagraniami
lądować dziady--- to trzeba wywiezć z Wawelu głównego sprawcę
No to tylko teraz trzeba poczekać , na występy niedorzecznika Mastalerka , oraz samego prezia , że to szarganie pamięci "wielkiego" generała i oczywiście pamięci LK , ale będą się pluli , aż miło będzie popatrzeć...))))))
malpki w kokpicie !!!
Komisje Macierewicza najwyższy czas pod Sąd...i do ciupy !
Jeszcze tylko potrzebne sa nagrania rozmow satelitarnych miedzy blizniakami.
I moze wreszcie zakonczy sie ten koszmar smolenski !
Ci bardziej zdrowo myślący od początku wiedzą,że katastrofa była wynikiem nacisków ze strony LK i Błasika na lądowanie w złych warunkach...
Zatem wszystko po staremu,tylko dzisiaj nie da się oglądać tv,bo piana z pysków PiSowcom będzie szła bez przerwy.
czarnego scenariusza wyników wyborów wg. notowań niezależnych sondaży.
Czy jeszcze reżyser Lasek będzie pracowal?
Juz ich słychać w tv, radio i na tym blogu!
czyli dyrektor protokolu dyplomatycznego i nachlany general podnozek kaczynskich
mieli wiecej do powiedzenia niz pilot...Zadnych procedur, zadnych standardow...
Oni wszyscy jak by byli na pikniku tylko ze w powietrzu.
Wszyscy o tym wiedzieli, ale większość bała się o tym nawet pomyśleć.
Można i trzeba postawić pomnik. Polskiej głupoty.
Jak dorwa sie do rzadzenia Polska- bedzie druga KATASTROFA !!!
Bogu dzięki,ze to podaje RMF.Co teraz powie na to Kaczyński,że Błasik "dyrygował" w kokpicie? Jasno widać co tam się wyprawiało!! Kaczor gdzie ten zamach na Pierdołę?
TROTYL...
sztuczna mgla,
hel,
magnes,
bomba prózniowa,
bomba paliwowa,
jeden wybuch,
dwa wybuchy,
kilka wybuchów...
3-4 osoby sie uratowaly...!!??!
do Qrfy nedzy, zdecydujcie sie na cos !
a moze to wszystko przez telefon od Jarka ...
glosuj na PIS i prezesa krypto geja
okazuje sie ze to jednak najee..ebany trep chcial zablysnac przed kaczorem zabili lobuzy tylu porzadnych ludzi ...PIS BANDYCI-MORDERCY !
Jak widać Platforma użyje wszystkich dostępnych jej metod włącznie z oszczerstwami, które pojawiają się w zaprzyjaźnionych "mędiach" przeciw kontrkandydatom, byle wygrać. Ohyda.
Jak widać Platforma użyje wszystkich dostępnych jej metod włącznie z oszczerstwami, które pojawiają się w zaprzyjaźnionych "mędiach" przeciw kontrkandydatom, byle wygrać. Ohyda.
Dzis nie byloby politycznych sprzeczek i wyciagania kolejnych "odkryc" w przedwyborczych kampaniach.
Wypierdy z PIS chciały na trupach katyńskich rozpocząć kampanię prezydencką. Rozpoczęły na trupach tylko tych którzy mieli nieszczęście znaleźć się w samolocie.
Obrzydliwa gra Komorowskiego Smoleńskiem.
Ile jeszcze takich wrzut?
Tymczasem w Niemczech ukazuje się książka - W Smoleńsku przygotowano zamach. FSB była w akcji, są notaki wywiadu.
Czymś to trzeba przykryć!
PISuary uwielbiaja sie w nim taplac od rana do nocy ,a rozbryzgi powoduja ze to forum smierdzi
jak brudny, nigdy nie myty ...pisuar. Czujesz !?
Pytanie do PIS-iurow ..
Czy mnie tez prezes moze pocalowac w reke?
Caluje facetow po rekach...cmok cmok...prezes cos nie teges ?
Kto wymyslał te rewelacje, bo po co to doskonale wiemy!
PRAWDA byla wiadoma od dawna- PIS mordercy !
Na czyje zlecenie?
Pomatoły...a wy nadal zaklinajcie (tocząc jad) rzeczywistość...Wasza ***** prawda skrzeczy!!!
Nie tak dawno Lech Wałęsa powtórzył swoja tezę sprzed 4 lat ..." jeżeli ujawnione zostanie nagranie rozmowy braci Kaczyńskich gdzie Jarosław mówi swemu bratu że musi wylądować za wszelka cenę i okaże się to prawdą ... to strach pomyśleć co Jarosław powinien zrobić "... jeżeli Lech tak mówi teraz to musi być pewien że to jest prawda ...
Dlaczego w cywilizowanych krajach prowadzi się szybko i godnie śledztwa, a w Polsce zakrawa wszystko na groteskę?
A z uczuciami rodzin ofiar nie liczy się absolutnie nikt.
Nie dla nierządu nieudaczników,złodziei i zdrajców!!!
Nie dla elit sowieckich agentów i zdrajców Polskiej racji stanu!!
Nie dla POmyj,PSL,SLD,JKM prezydenta zamieszanego w agenturalną przeszłość z rosyjskim prawym ramieniem służbami WSI!!!
Ujawniony przez RMF FM najnowszy odczyt nagrań z kokpitu tupolewa nie pozostawia wątpliwości: załoga działała pod presją dowódcy sił powietrznych gen. Andrzeja Błasika, który do końca był w kabinie i zachęcał do lądowania.
nawalony Błasik pałętał się po kokpicie i to by było na tyle!!!
AMERYKI NIE ODKRYLI !!! WIADOMO BYŁO OD SAMEGO POCZĄTKU KTO MACZAŁ PALUSZKI w tej katastrofie... Jarek idziemy po ciebie.
brednie , tfuuuuuuuuuuuuuuuuuu sk
to zupełnie jak "przypadkiem z tragarzami przechodziliśmy" :)
No chyba, że Antoni ma zdjęcie na którym stoi Putin z wyrzutnią Strieła na ramieniu a Tusk mu pokazuje gdzie celować ...
Mają nas za głupków?
Wiesiu, kto siedzi koło ciebie? Misza, Sasza czy Alosza?
то же самое верно2015-04-07 10:07 Macierewka to ty? Skończ pajacu swe durne wywody.
Что-то вы так глупо и неосведомленности. Газеты не читал.
22 IV wychodzi książka "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego"
o tym już merdia nie wsPOminają., he, he, he
tylko nie myślałem, że można się aż tak sku***ć.
P.S.
wróć.
wszystko jest możliwe. wystarczy sobie przypomnieć Tyfusa, który pozwolił sobie zwalić winę za podpisanie pakietu klimatycznego na Śp. Prezydenta, mimo, że wcześniej był POdobno jego osobistym sukcesem.
kraik mend.
,
kretynku.
co niby z tej rozmowy wynika?
według mnie normalna rozmowa braci. zapomniałeś mendo POdrabiająca o jednym.
Bielan nie podsłuchiwał, przytoczył to co usłyszał i odszedł szanując prywatnosć i dobre maniery.
słyszałeć coś o tym?
ty zaś prymitywie próbujesz coś imputować.
za durny jesteś, ale jak na ścierwo w sam raz.
ci "specjaliści " pewnie całe Święta w POcie czoła nad tym" pracowali".
prymitywy POkemonońskie już łyknęły, i jak widać mało się nie udławią.
w każdym razie niezłego stracha ma to POchodzeniowo-mentalne badziewie.
zejdź ze mnie śmieciu, na tę półkę nie podskoczysz choćbyś zdechł z wysiłku.
gnojówkę WSI-ową masz POd żyrandolem, a taką PÓł na pół, czyli WSIowo-wsiową u rypadła.
Tego ich KC Episkopat i wielu biskupów nauczyli. Najlepszy w takim wychowaniu jest zakonnik redemptorystów T. Rydzyk.
Nie sądzę, aby ktokolwiek mający odrobinę oleju w głowie uwierzył w bzdury głoszone przez usłużną dla władzy prokuraturę. Mam nadzieję, że PiS nie da się wciągnąć w narzucaną przez Platformę narrację i będzie drążył tematykę gospodarczą, bo to jest temat którego obecna władz się boi jak ognia.
Znow "nie "boją" się i szukają wielkiego guza na swoim diabelskim łbie. Dostaną na pewno jeśli już nie dostali. "Pijany" Błasik odpowie im i za kazde wierutne lgarstwo znow im dołoży. Zobaczymy kto kogo przetrzyma!
ICH WSZYSTKICH NA PRZYCZEPĘ Z GNOJEM I NA UKRAINĘ LUB USA
DAJCIE LUDZIOM ŻYĆ
BEZ AWANTURNIKÓW Z PO I PIS BĘDZIE POLSKA DOSKONAŁA
To kłamstwa, to narracja na którą zgodził się bezwarunkowo, ze strachu przed gniewem Putina, Donald Tusk, zaraz po katastrofie, w 2010 roku.
Stenogramy opublikowane przez RMF, właśnie teraz, przed wyborami, w piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej: to nie przypadek, to spreparowany, zmanipulowany, przez trzymajacą w Polsce władzę, klikę POWSI-PSL, przeciek kontrolowany.
To jest wstrząsające, że 5 lat po katastrofie smoleńskiej powtarzane są tezy sowieckiej gen. Anodiny. Przede wszystkim, to nie jest oryginał. To są kopie. Oryginały są zamknięte, w sejfie w Moskwie. Trzeba dziś zadać pytanie czy ci, którzy pisali i mówili, że w stenogramach znajdują się zapisy: „Tak lądują debeściaki”, co okazało się wierutną bzdurą - czy wszyscy ci przeprosili za to? Nie! do dzisiaj nikt z nich nie przeprosił.
- To strona rządowa, gra katastrofą smoleńską i celowo podgrzewa emocje. To nie przypadek, że przed 5 rocznicą jest taki kontrolowany wyciek do mediów. Pytanie jak zareaguje Prokurator Generalny Seremet ?
Dziennikarz RMF Konrad Piasecki był zdania, że informacje opublikowane przez RMF to wynik prac biegłych, prokuratury, ale po lekturze tych stenogramów, widać, że NPW i trzymajaca władzę, klika POWSI-PSL, usiłują nam wmówić, jakoby "w kokpicie panował przepotworny bałagan, za plecami stał gen. Błasik", że jakoby "padały sugestie by próbowano lądować mimo fatalnych warunków".
To nie jest wynik ekspertyzy najnowszej kopii, sporzadzonej przez biegłych, to plagiat, kalka, tez sowieckiej generał Anodiny. Wówczas, wtedy gdy Donald Tusk powinien zareagować, wolał jeździć na nartach w Dolomitach.
Mineło 5 lat po katastrofie, a gdzie są oryginały czarnych skrzynek, nagrań, dowodów, gdzie jest wrak ?
Nagle, po 5 latach, okazuje się, że odczytano 30 proc. więcej z nagrań? W sam raz teraz, przed wyborami ?
Byłoby lepiej i jaśniej, gdybyśmy mieli od 5 lat, międzynarodowe śledztwo, a nasi eksperci mieli dostęp do oryginałów.
Po 5 latach okazuje się, że co innego jest niż było? Właśnie teraz mamy kontrolowany wyciek?
Za rok okaże się, że jest inny stenogram.
Polacy oczekują międzynarodowego śledztwa i aby wszystkie oryginały dowodów i cały wrak były w Polsce.
Według RMF FM, wcześniejsze badania nagrań oparte były na jednakowych kopiach zapisu przechowanego w Moskwie rejestratora MARS. Wg reporterów radia, kopie te zostały wykonane w niewłaściwy sposób - zarówno przez ekspertów z Instytutu Sehna, jak i przez tych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji i dlatego, tym razem, biegli z prokuratury wojskowej wykorzystali własną kopię zapisu, zarejestrowaną podczas specjalnej, dodatkowej wizyty w Moskwie w lutym 2014 a więc po prawie 4 latach, skąd pewność, że "oryginały" przechowywane w Moskwie nie zostały zmanipulowane, skąd pewność, że ta ostatnia kopia została wykonana właściwie, gdy wszystko jest wykonywane jedynie za "zgodą" i pod "nadzorem i presją ruskiego "kamitieta?!!
Co na to prokuratura? Na razie oznajmiła lakonicznie, że zapoznaje się z opublikowanymi zapisami z Tupolewa.
Jeżeli tak to w jakim celu, w sam raz teraz, tuż przed wyborami, dopuszczono do tego "spreparowanego", zmanipulowanego, nieautoryzowanego przez NPW, kontrolowanego wycieku?
Czy po to aby okłamać Polaków ?!!!
Wg relacji, RMF FM, podanej na podstawie tego "kontrolowanego, zmanipulowanego, przecieku", którego nie autoryzowała NPW, (oznajmiwszy lakonicznie, że zapoznaje się z opublikowanymi zapisami z Tupolewa)w kokpicie aż do chwili katastrofy przebywał Dowódca Sił Powietrznych, który nie reagował na wezwania do zajęcia miejsca. „Faktem jest, że my musimy to robić, do skutku” – miał mówić do załogi w czasie prób lądowania. „Zmieścisz się śmiało” – mówił do pilota na wysokości 300 metrów. Wg relacji RMF FM, pilotom wielokrotnie przeszkadzano w czasie lotu, a przez ostatnie 20 minut lotu wielokrotnie dochodziło do prób uciszania osób przebywających w kokpicie. Jest też mowa o piciu piwa na pokładzie samolotu.
Jak jasno widać, ten spreparowany, zmanipulowany, nieautoryzowany, kontrolowany przeciek, przed wyborami, trzymająca władzę klika POWSI-PSL, opublikowała po to, aby kolejny raz powrócić do narzuconej nam putinowskiej narracji, (którą zaraz po katastrofie, w 2010 r. zaaprobował i bezwarunkowo przyjął Donald Tusk, który obawiając się gniewu Putina, zdecydował się wybrać współpracę z premierem Putinem a nie z prezydentem Miedwiediewem, przekreślając, zaprzepaszczajac nawet to co wcześniej wynegocjował ze stroną rosyjską płk Edmund Klich, mimo tego, że ówczesny prezydent Federacji Rosyjskiej Miedwiediew, rywalizujący z Putinem, o poparcie Rosjan, od początku proponował Polsce wspólne porozumienie rządów obydwu państw, i wspólne badanie przyczyn katastrofy a nawet wspólne śledztwo, na zasadach równorzędności i wzajemnego poszanowania stron w oparciu o wspólne porozumienie międzypaństwowe) aby powrócić do tej pierwszej rosyjskiej wersji o naciskach na pilotów i pijanym generale Błasiku.
Takie kłamstwa, manipulacje, wzorowane na putinowskich, to postępowanie skrajnie podłe; to jest kolejna wrzutka strony rządowej, kolejny, celowo spreparowany, przed wyborami, przeciek tylko po to aby celowo nakręcić emocje Polaków, co służy jedynie trzymającej w Polsce władzę, klice POWSI-PSL wspieranej przez postkomunę, i obce, wrogie państwowości polskiej ośrodki ideologii i propagandy, oraz propagandzie putinowskiej.
Te informacje opublikowane przez RMF-FM, ten spreparowany przeciek, współgrają z opublikowanym wcześniej w TVN24 wywiadem gen. Czempińskiego i razem stanowią integralną część programu negatywnej walki wyborczej realizowanego przez trzymajacą w Polsce władzę, klikę POWSI-PSL.
W w/w wywiadzie, gen. Czempiński powiedział prawdę, że "Po 10 kwietnia narracja została nam narzucona przez Rosjan. To oni narzucili nam sposób badania tego wypadku" , nadto, generał słusznie stwierdził; " jednak gdyby kierownik lotów na lotnisku powiedział, że lotnisko jest nieczynne, to pilot nie miałby wyjścia (..)"
- to wszystko prawda z tym, że generał zapomniał lub celowo, z rozmysłem nie powiedział, że przecież nikt nie spętał naszego rządu ani premiera Donalda Tuska i nie musieli się oni godzić na narrację narzucaną nam przez Putina wówczas premiera, zwłaszcza, że ówczesny prezydent Federacji Rosyjskiej Miedwiediew, rywalizujący z Putinem, o poparcie Rosjan, od początku proponował Polsce wspólne porozumienie rządów obydwu państw, i wspólne badanie przyczyn katastrofy a nawet wspólne śledztwo, na zasadach równorzędności i wzajemnego poszanowania stron w oparciu o wspólne porozumienie międzypaństwowe.
To Donald Tusk, obawiając się gniewu Putina, zdecydował się wybrać współpracę z premierem Putinem a nie
z prezydentem Miedwiediewem a zatem to Donald Tusk przystał bezwarunkowo na narrację, na rozwiązanie proponowane przez Putina przekreślając, zaprzepaszczajac nawet to co wcześniej wynegocjował ze stroną rosyjską Edmund Klich, pułkownik rez. pilot Wojska Polskiego, ówczesny szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL).
To Donald Tusk, osobiście, jednoosobowo, ze strachu przed gniewem Putina wybrał jego narrację i propozycję na którą bezwarunkowo się zgodził, odrzucając dużo korzystniejszą dla Polski, propozycję bardziej przyjaznego, wykształconego
i cywilizowanego, prezydenta Miedwiediewa !
W dalszej części swojego wywiadu pan generał plecie jakby był "po spożyciu" ...!!!
Bo co ma znaczyć jego stwierdzenie "Zasadnicza wina za katastrofę smoleńską leży po stronie polskiej, jednak gdyby kierownik lotów na lotnisku powiedział, że lotnisko jest nieczynne, to pilot nie miałby wyjścia, chociaż i tak końcową decyzję i tak podejmuje pilot"?
Rozumiem, że stwierdzając : "Zasadnicza wina za katastrofę smoleńską leży po stronie polskiej (..)" generał nie wiem z jakich powodów (może liczy na fuchę doradcy premiera czy prezydenta) ale celowo i z rozmysłem, swoim nazwiskiem, legitymizuje raport sowieckiej generał Anodiny i raport komisji Millera, z czym się nie zgadzam i co mnie oburza.
Przyjmuję z aprobatą i zadowoleniem stwierdzenie pana generała "jednak gdyby kierownik lotów na lotnisku powiedział, że lotnisko jest nieczynne, to pilot nie miałby wyjścia (..)".
Ale Dalibóg nie rozumiem po co generał stwierdził dalej "chociaż i tak końcową decyzję i tak podejmuje pilot" - czy generał Czempiński ma polskich pilotów za wariatów i uważa, że choćby nawet rzeczone lotnisko (które niektórzy zowią kartofliskiem) było ogłoszone za zamkniete to i tak, nawet wiedząc o tym i wbrew temu, polscy piloci mogliby "na siłę" lądować ?!! przecież to absurd ! to bezczelność i obraza polskich pilotów!
Co innego gdy jakieś androny plecie zwykły człek, ignorant, ale pan generał, osoba publiczna, powinien ważyć słowa.
Mnie nie obchodzi w co wierzy a w co nie wierzy pan generał. Sprawy mojej wiary lub niewiary w cokolwiek, to moje sprawy, to sprawy mojej oceny, na podstawie mojej wiedzy, mojego doświadczenia, mojego rozumu i mojego sumienia.
Uważam, ze na obecnym etapie tak polskiego badania przyczyn katastrofy jak i polskiego śledztwa brak podstaw do tak jednoznacznych ocen, stwierdzeń, jak pana generała !
Odnośnie książki Jurgena Rotha na temat katastrofy smoleńskiej, w której wykorzystany został raport Federalnej Służby Wywiadowczej Niemiec (BND), z którego wynika, że w Smoleńsku mogło dojść do zamachu przy użyciu materiałów wybuchowych, pan generał Czempiński nie znając treści książki i żródeł zawartych w niej treściu, stwierdzeń i opinii albo celowo manipulując, bez podania podstaw, bezpodstawnie, bezprawnie przedstawia jako pewnik, swoje własne, jednoznaczne, opinie i sugestie ... co uważam za niedopuszczalne..
„Zlecenie zamachu na polski, rządowy, TU-154 M Lux (101) pochodziło „bezpośrednio” od wysokiego rangą polskiego polityka i było skierowane do generała FSB, Jurija D.” - notatkę wywiadu niemieckiego tej treści ujawnia w swojej najnowszej książce słynny niemiecki dziennikarz śledczy Jurgen Roth. Informacje te budzą prawdziwą grozę. Przypominamy, kto z polskich urzędników spotykał się przed katastrofą smoleńską z ludźmi Putina.
Kluczową rolę w przygotowaniu wizyty Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku odegrał Tomasz Arabski, ówczesny szef kancelarii premiera Tuska. To właśnie on był formalnym koordynatorem lotu Tu-154 do Smoleńska. Ale Arabski był też główną postacią w tajemniczych rozmowach między polskim a rosyjskim rządem przed katastrofą.
Negocjacje rozpoczęto już we wrześniu 2009 r. - po wizycie Władimira Putina w Polsce i jego nieoczekiwanym spotkaniu „w cztery oczy” z Donaldem Tuskiem na sopockim molo. „Tomasz Arabski zeznał [...] iż po spotkaniu Premierów w Sopocie, Andrzej Kremer i Jarosław Bratkiewicz z MSZ odbywali spotkania ze swoimi odpowiednikami ze strony rosyjskiej, w których temat uroczystości w Katyniu w 2010 roku był jednym z poruszanych tematów rozmów. Zaprezentowane zeznania Tomasza Arabskiego, jak również inne dowody, wskazane dalej w uzasadnieniu niniejszego postanowienia potwierdzają, iż ze strony KPRM oraz MSZ we wrześniu 2009 roku rozpoczęto starania, aby podczas uroczystości 70 Rocznicy Zbrodni Katyńskiej w Katyniu doszło do spotkania Premiera Donalda Tuska i Premiera Władimira Putina” - napisali prokuratorzy w uzasadnieniu umorzenia cywilnego śledztwa smoleńskiego śledztwa.
Od początku lutego 2010 r., czyli od oficjalnego zaproszenia Tuska przez Putina do Rosji, do gry - jako główny wykonawca poleceń polskiego premiera - wszedł Arabski. Już 4 lutego rozmawiał przez telefon z Jurijem Uszakowem, zastępcą szefa administracji Władimira Putina. W trakcie tej rozmowy miał zostać ustalony termin spotkania obu premierów na dzień 7 kwietnia 2010 r. Notatka z przebiegu rozmowy trafiła, niestety, do ... akt niejawnych śledztwa.
Tomasz Arabski odbywał też tajemnicze spotkania ze wspomnianym już Jurijem Uszakowem. Były przynajmniej dwie takie rozmowy: 25 lutego 2010 r. w Warszawie i 17 marca 2010 r. w Moskwie.
Jeśli chodzi o spotkanie warszawskie - tajne rozmowy Arabskiego z Uszakowem rozpoczęły się w Kancelarii Premiera, a skończyły w jednej ze stołecznych restauracji. W spotkaniu brał udział Władimir Grinin - ówczesny ambasador Rosji w Polsce, główny uczestnik gry dyplomatycznej Moskwy mającej na celu obniżenie rangi wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. Grinin to przyjaciel Putina. Obaj znają się jeszcze z drugiej połowy lat 80. Gdy Putin był agentem KGB we wschodnioniemieckim Dreźnie, Grinin stał na czele sowieckiej ambasady w NRD. Uczestnikami warszawskich rozmów byli również Andrzej Kremer z MSZ, Tomasz Pawlak z Kancelarii Premiera oraz W. Grinin, Dmitrij Polanskij i A. Karbowskij z rosyjskiej ambasady. Podkreślmy, że restauracyjne rozmowy z Uszakowem i rosyjską ambasadą prowadzono w tajemnicy przed prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Jeszcze ciekawsze była wizyta Arabskiego w Moskwie. „Pierwotnie spotkanie Tomasza Arabskiego miało odbyć się w siedzibie Premiera [Rosji], ale ostatecznie odbyło się w restauracji w sposób nieformalny” - wynika z akt prokuratury. Przedtem, jak wynika z harmonogramu wizyty Tomasza Arabskiego w stolicy Rosji, szef kancelarii premiera Tuska zwiedzał przez trzy godziny Plac Czerwony i Galerię Tretiakowską.
Tym razem udział w rozmowach Arabskiego z Uszakowem wziął Igor Sieczin, ówczesny wicepremier, prawa ręka Władimira Putina, szef frakcji "siłowików" (środowiska byłych agentów KGB/FSB) w Rosji. Dodajmy, że za człowieka Sieczina uznawany jest m.in. Aleksander Bastrykin, szef wydziału dochodzeniowego w Prokuraturze Generalnej Rosji, znany ze śledztwa smoleńskiego. W restauracji miały też obok Uszakowa i Arabskiego pojawić się inne osoby, ale tak się nie stało. W dokumentach prokuratury czytamy: „W spotkaniu [...] ze strony MSZ Federacji Rosyjskiej mieli uczestniczyć Władimir Siedych, Zastępca III Europejskiego Departamentu MSZ, i Siergiej Siemionow, Zastępca Kierownika Wydziału Polskiego III ED. Tomaszowi Arabskiemu miał towarzyszyć Piotr Marciniak, Marek Bogacki i Justyna Gładyś. Ostatecznie rozmowy odbyły się w cztery oczy jedynie z udziałem Justyny Gładyś w charakterze tłumacza [...] minister Uszakow odesłał towarzyszących mu urzędników”.
W spotkaniu nie brał udziału ambasador Polski w Rosji - Jerzy Bahr. Oto, co powiedział śledczym: „Odnośnie do wizyty ministrów Tomasza Arabskiego i Andrzeja Kremera w Moskwie Jerzy Bahr zeznał, że w tym czasie przebywał w południowej Rosji na Przedkaukaziu. Po powrocie poprosił pracowników o zrelacjonowanie mu tej wizyty. Okazało się jednak, że Tomasz Arabski zabronił Justynie Gładyś informowania ambasadora o treści swoich rozmów z ministrem Uszakowem w Moskwie. Dla Jerzego Bahra ta sytuacja była zupełnie nienormalna i niezrozumiała”.
Ale i Justyna Gładyś nie słyszała całej rozmowy Arabskiego z Uszakowem. „Świadek [Justyna Gładyś] rozmowę z wicepremierem Sieczynem tłumaczyła całą, natomiast rozmowę z ministrem Uszakowem tłumaczyła częściowo z tego powodu, iż część rozmowy odbyła się w języku angielskim i wtedy była proszona, żeby im nie towarzyszyć” - czytamy w uzasadnieniu umorzenia cywilnego śledztwa smoleńskiego.
Co ciekawe, spotkanie Arabskiego, Uszakowa i Sieczyna odbyło się w restauracji "Dorian Gray" - położonej niedaleko Kremla. Według naszych informacji to częste miejsce spotkań rosyjskich polityków i oligarchów, a także ludzi powiązanych ze służbami specjalnymi. To właśnie w lokalu "Dorian Gray" spotykali się m.in. dygnitarze biorący udział w gigantycznej aferze korupcyjnej związanej z próbą przejęcia firmy Wołgotanker, powiązanej z koncernem Jukos. Wyroki w tej sprawie (m.in. 9 lat więzienia dla generała policji Aleksandra Bokowa) zapadły miesiąc temu.