Jak pokazują policyjne statystyki, rowerzyści są trzecią, po kierowcach samochodów osobowych i ciężarowych, najbardziej liczną grupą sprawców wypadków drogowych. Widocznie policyjne statystyki nie objęły pieszych, czy zatem osoby piesze również powinny nosić kask i mieć kartę pieszego, bez której nie powinny wychodzić z domu?
Proponuję znieść obowiązek posiadania prawa jazdy na wszelkie pojazdy, przecież każdy rozsądny obywatel stosownie się przygotuje do prowadzenia, bo jest taki odpowiedzialny. W jakim świecie Ty żyjesz ?? Na nieoduczonych użytkowników nie ma miejsca na drodze, bo chodzi o życie innych a nie tylko sprawcy
Brawo PiS ! brawo komuno bis !
Proponuje prawo jazdy na taczki z ****** i bez,
prawo jazdy na buty też, w końcu pieszy musi wiedzieć gdzie mu łazić wolno
a czy wie trzeba sprawdzić egzaminem po stosownym przeszkoleniu.
Oczywiście wszystkie te świstki płatne z kieszeni zainteresowanego obywatela,
a jak nie pasuje to niech nie łazi nigdzie, kto mu każe.
Z czegoś trzeba wziąć pieniądze na program 500+.
Dokładnie, i najgorsze w tym wszystkim jest to że blisko 70 % wypadków z udziałem rowerzystów powodują kierowcy z prawem jazdy. Podobnie jest z pieszymi.
To jest Polska - nie rozwiązuje się problemów rzeczywistych tylko szuka przyczyn u ofiar i jeszcze nakłada dodatkowe obowiązki.
"MUSI wezwać elektryka z kartą/SEP/" no właśnie. Bo wcześniej jacyś nawiedzeni -dla naszego dobra oczywiście - wymyślili takie przepisy, aby trzepać co 5 lat kasę za te uprawnienia. Nie ważne, że z wykształcenia i zawodu jesteś elektrykiem nawet inżynierem. Leśne dziadki co 5 lat muszą zezwalać ci na pracę. Mało brakowało a sprzątaczka musiała by mieć uprawnienia na obsługę odkurzacza w firmie. Głupota sięga już niżej dna.
Zgodziłbym się, jeśli byłaby sensowna. To znaczy, po sensownym szkoleniu i bez jakichś idiotycznych biurokratycznych obostrzeń. Pod jednym warunkiem - że nie musiałbym jej ze sobą nosić. Po ewentualnej kontroli mógłbym pokazać później. A w ogóle to policjant po kilku pytaniach mógłby się zorientować, czy mam pojęcie o przepisach, czy nie i zawracać głowy molestowaniem o kartę. Ale to chyba niemożliwe.
To ciekawe bo 61% społeczeństwa (pomijamy osoby poniżej 15 roku życia) ma prawo jazdy czyli zna przepisy.
Największy odsetek tych osób jest w miastach nawet do 80%
A robienie z całego narodu debili, bezwolnych trybików i automatów plus paragrafowanie absolutnie KAŻDEGO aspektu życia najlepsze. O infantylizmie rozumowania SEP i wymiany żarówki lepiej w ogóle nie wspomnę.
Raczej nie zauważyłem aby ktoś rowerem po drodze jeździł po angielsku. Karta była wymagana w stosunku do osób niepełnoletnich. Na drogi szybkiego ruchu rowerzyści raczej nie mają wjazdu.
edukacja...pisze wyraźnie...cyt." osoby, które nie mają nawet elementarnej znajomości przepisów i zasad ruchu drogowego, takich jak np. pierwszeństwo z prawej czy umiejętność poruszania się po rondach."...to ,ze ktoś ma 18 lat /pełnoletni/nie oznacza ,ze wie jak poruszać się zgodnie z kodeksem bo niby skąd skoro go nie czytał?...przykład: jeśli w domu własnym przepali sie żarówka to "dorosły" właściciel ma prawo ją wymienić ale jeśli nie wie jak ? to musi wezwać fachowca-elektryka z papierami SEP/to jest własnie karta która uprawnia go do "grzebania" przy prądzie/ a jeśli podobne zdarzenie ma miejsce w firmie,zakładzie pracy to pracownikowi nie wolno żarówki wymienić nawet jeśli wie jak to bezpiecznie zrobić..MUSI wezwać elektryka z kartą/SEP/...więc niby dlaczego na drogach ma być inaczej ?...pieszy poruszjąc sie po drogach jesli dozna urazu również podlega karze...jeśli będzie winny /co zawsze ustala policja/
PIS chce dokopać rowerzystom! Więcej biurokracji, wyciągania kasy od obywateli, pola do nadużyć małych i dużych! Będzie bezpieczniej, ale niekoniecznie...
Nie, to nie jest absurd - zrobiło się ciepło, kilka dni temu wsiadłem na rower, i już miałem kilka sytuacji z innymi rowerzystami, które jasno wskazują, że nikt im nie powinien nigdy dawać roweru do ręki.
Wpadanie w zakręt na ścieżce rowerowej z przejścia dla pieszych na pełnej szybkości, oczywiście nie dał rady się zmieścić po prawej stronie i wleciał na drugą krawędź, musiałem zjechać ze ścieżki żeby uniknąć kolizji. I tak średnio co pół godziny jakiś kre*** na drodze.
Polak to chyba debil jakis. Za komuny karta byla obowiazkowa i zdawalo sie w szkole, to komu to przeszkadzalo. Dzis obowiazkowa jest religia bo czarni zlodzieje musza z czegos zyc zamiast wziac sie za uczciwa prace. Jestesmy kretynami Europy.
"Polak to chyba debil jakis" o jak ładnie, siebie Weredyku (po łacinie "mówiący prawdę"... he, he) z liczby Polaków wyłączasz pisząc takie tekściory?
Żałowe.
Za komuny to każdy jeździł jak chciał, po pijaku, bez świateł i odblasków, ścieżek rowerowych też nie było. A takich małych dzieci nie przeegzaminujesz prawidłowo. Przecież nie puścisz dziecka z podstawówki na ruchliwą ulicę, żeby sprawdzić czy poradzi sobie z pędzącymi samochodami.
Jak będzie to projekt PIS, to cykliści rozliczą tą partię w następnych wyborach. A prawda jest taka ,że nie każdy dostał 500 zł z projektu 500 plus. Są również tacy którym nic nie dano, a się odbiera.
Jako kierowca samochodu cieszyłbym się, gdyby z podatków za paliwo budowano ścieżki rowerowe. Dlaczego? Ano dlatego, że cykliści nie jeździliby ulicami. Wzrost nie tylko bezpieczeństwa, ale też szybkości ruchu (no chyba, że korek akurat:).
Jestem kierowcą i rowerzystą i nie mów, my kierowcy, wy rowerzyści, bo nie ma takiego podziału. Też jestem przeciwko kartom, bo problem leży gdzie indziej. Ktoś ci bzdur naopowiadał, że drogi rowerowe buduje się za podatków za paliwo, tymczasem te najbardziej potrzebne w miastach finansują samorządy z kieszeni wszystkich mieszkańców. Tak samo, jak do budowy jezdni, dokładają się ci, co samochodami nie jeżdżą.
RE Gieny. Nie każdy ma samochód,są również tacy , którzy zrezygnują z tej formy ruchowej jaką jest rower ,jak wprowadzą karty. Z tego co wiem, to w wielu krajach Europy Zachodniej nie ma kart, tam się zamyka centra miast dla samochodów i problem załatwiony. Samochodziarzom się zdaje ,że świat do nich należy, sam widzę konsternację przygłupów za kierownicą jak przechodzę przez ulicę na przejściu, bo muszą się zatrzymać, a im się spieszy. A co do lewaków, to pamiętam,że w PRL były karty rowerowe, a za PO nie i to nikomu nie przeszkadzało. We Francji i Niemczech oraz innych cywilizowanych krajach nie ma kart.
nie strasz cyklistami nas kierowców jest więcej i to my utrzymujemy to państwo - ścieżki rowerowe są z podatków w paliwie!!! a cyklista nawet owsa nie je!!!!
Z twoim rozumowaniem jest coś nie tak... Cykliści i cała reszta ludzi w tym kraju musi zrozumieć że nie jest sama i pewne przepisy i ograniczenia ich obowiązują...ale zaraz wy lewacy tego nie pojmujecie. Zapomniałem...
Karta pieszego - dobre :-) tak pijak będzie się zataczał zygzakiem po chodniku to odbiorą mu uprawnienia. Niech jeszcze wymyślą prawo jazdy na wózek inwalidzki.
Tak . Niestety spora część rowerzystów, którzy poruszają się po drogach nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego, i jeżdżą jak im się podoba, a szczególnie jeżdżą po przejściach dla pieszych, a kodeks tego wyraźnie tego zabrania. Już najwyższy czas aby wprowadzić karty Rowerowe.
Od kiedy??? Przez przejście dla pieszych???!!! Do szkoły - nie pisz bzdur, bo czytają to dzieci....
Są tzw. przejazdy dla rowerzystów - tam TAK, przejścia dla pieszych są WYŁĄCZNIE dla pieszych!!!
i tu obnażasz swój brak wiedzy...bo przez przejście można jeździć rowerem...choć nie wszystkie...ale TY napisałeś...cyt." I karać za przejeżdżanie przez przejście dla pieszych. "
Niestety spora część kierowców (posiadających prawo jazdy), którzy poruszają się po drogach nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego, i jeżdżą jak im się podoba, a szczególnie nie ustępują pierszeństwa na przejściach dla pieszych i przejazdach dla rowerzystów, a kodeks tego wyraźnie tego zabrania. Już najwyższy czas aby wprowadzić... Co? Egzekwowanie przepisów.
Światła są obowiązkowe po zmroku i zawsze je mam, kask nie jest obowiązkowy i nie każdy musi go mieć - też jak się wypowiadasz to widać, że nie znasz przepisów dotyczących rowerzystów. Ja zdałam kartę rowerową jeszcze w podstawówce w latach 90, więc można powiedzieć że mam to minimum, poza tym przeszłam cały kurs na prawo jazdy ale żeby zdać zabrakło mi kasy - to ciągłe dokupywanie jazd i opłaty egzaminacyjne...Rowerem jężdżę bo jest dla mnie taniej niż komunikacja miejska.. no właśnie tu chodzi właśnie o kasę, kolejne posady, nie o bezpieczeństwo niestety .. Przykro mi, że jak znalazłam jakiś sposób aby tanio dojężdżać do pracy jak nie mam samochodu a komunikacja droga to kolejne utrudnienia Myślę, że uczciwym rozwiązaniem byłoby aby od teraz wszyscy, którzy są w szkole zdawali w ramach zajęć i wtedy już wszyscy wychodzą z kartą rowerową a tych co już się nie uczą powinno się zostawić
Jak czytam te komentarze to aż serce boli. Uwieźliście się tak na tych rowerzystów - wystarczy popatrzeć na większość kierowców którzy "umiejętnie" władają przepisami.
Drugą sprawą jest to, że wygodniej wsadzić tyłek w auto i pojechać do centrum pod prace czy szkołę - jeżeli się tak bawimy, powinno się pozamykać centra miast "bo przecież są wypadki".
Nie wspominając już, że 80% polskich miast nie jest przystosowana do poruszania się rowerem. Jeżdżę zarówno samochodem jak i rowerem więc patrzę na problem obiektywnie.. Wprowadzenie karty rowerowej jest totalnie bezsensownym pomysłem.. Zapewne nikt tego nie potraktuje poważnie.
Kiedyś kartę rowerową wyrobiem sobie w szkole i nie był to żaden problem. Teraz też dzieci można uczyć (dla ich własnego bezpieczeństwa) zasad ruchu drogowego w szkołach. Nie robi się jednak tego. Dziś rowerzyści jeżdżą jak chcą-bez oświetlenia, bez kasków, całą szerokością jezdni (bo każdy musi z każdym rozmawiać), po pasach - totalny odlot. Niektórzy nie mają zielonego pojęcia o przepisach ruchu drogowego, a gdy któremuś z jego winy stanie się krzywda wtedy larum itd. Uważam, że karta czy coś co daje minimum wiedzy o przepisach ruchu drogowego jest potrzeba.
Jestem za Karta Rowerową. Już w szkole powinno być nauczanie dot. Zasad poruszania się na drogach. Ubezpieczenie także obowiązkowe ale nie tak wysokie. w granicach 20.- to wystarczy przy wiedzy jak się poruszać. I więcej pisać w prasie o zasadach poruszania się na rowerach. I karać za przejeżdżanie przez przejście dla pieszych. Straże Miejskie maj teraz dużo wolnego i mogą się tym zająć.
Nie każdy ma samochód,są również tacy , którzy zrezygnują z tej formy ruchowej jaką jest rower ,jak wprowadzą karty. Z tego co wiem, to w wielu krajach Europy Zachodniej nie ma kart, tam się zamyka centra miast dla samochodów i problem załatwiony. Samochodziarzom się zdaje ,że świat do nich należy, sam widzę konsternację przygłupów za kierownicą jak przechodzę przez ulicę na przejściu, bo muszą się zatrzymać, a im się spieszy. Za PO, to nikomu nie przeszkadzało. We Francji i Niemczech oraz innych cywilizowanych krajach nie ma kart.
W niektórych stanach USA aby uprawiać seks trzeba mieć 21 lat, może też należałoby to wprowadzić w Polsce? Albo przynajmniej wprowadzić kaski dla uprawiających seks , bo ilość nieprzewidzianych śmierci w czasie tego aktu jest również przerażająca i statystycznie ogromna zaraz po jeżcie na rowerach bez kasku.
Sądzę, że myślący rowerzysta spokojnie wyda raz na rok te szokujące 16 pln( dla odpowiedzialności do 20.000 pln) na OC (vide kompleksowe ubezpieczenie rowerzysty "Bezpieczny rowerzysta" (F2) ) + ewentualnie NNW.
Jak będzie to projekt PIS, to cykliści rozliczą tą partię w następnych wyborach. A prawda jest taka ,że nie każdy dostał 500 zł z projektu 500 plus. Są również tacy którym nic nie dano, a się odbiera.
Nareszcie.Niech sie wezma za tych rowerzystow , ktorzy jezdza jak chca i jak im wygodnie, rowno po wszystkim .Nikt z nich , oczywiscie , nie przeprowadza roweru przez ulice , na pasach. Skad ! Ale niech tylko pieszy sprobuje wejsc na rowerowa sciezke, to zaraz uslyszy epitety.Wtedy rowerzysci sa bardzo przepisowi.Oni i ci wariaci na motorach rozjedzaja to miasto w lecie wzdluz i wszez , porzadel publiczny majac w .....Rowerzysci demonstruja te postawe przynajmniej cicho , a ci drudzy z rykiem ogluszajacym.Ze tez nikt im do lba nie wbil tego, ze sie nie robi wokol siebie tyle halasu,
PS.Nic nie mam przeciwko kulturalnym rowerzystom i motocyklistom .Jak kiedys mowili , wszystko mozna, lecz z ostrozna.Tylko kto dzis o tym pamieta.Lemingi ? Sloiki ?
Przeprowadzanie roweru to debilizm w czystej postaci, nie kazdy jezdzi lekkim rowerem w dodatku bez sakw, proponuje tym co gardluja za szyb samochodu o przeprowadzaniu roweru niech sami przez miesiac poprzeprowadzaja rower i wtedy sie wypowiadaja ja temat.
A moze wprowadzic nakaz przepychania samochodu przez pasy dla pieszych?, niewygodgne?
Ja przeprowadzam rower na pasach, stosuję się do przepisów i wymagam również tego od rolkarzy i pieszych którzy często biegają pod ścieżkach rowerowych ze słuchawkami na uszach. Można dzwonić dzwonkiem a te osoby w najgorszym wypadku straszą Policją. Jak wprowadzamy nowe zasady to nie obowiązują one rowerzystów, rolkarzy i każdego kto biega w miejscu niedozwolonym - czytaj: ścieżka rowerowa.
No właśnie do pojazdu, bo jak pojedzie bez OC i spowoduje wypadek to się nie pozbiera. Dodatkowo jak pożyczy od kogoś rower to będzie podwójnie ostrożny, żeby nie spowodować wypadku ;)
a czy jeżeli posiadam kartę motorowerową wyrobioną 25 lat temu, to czy będę też zmuszony wyrabiać kartę rowerzysty ?? w sumie to chyba lepiej robić nowe ścieżki rowerowe niż zmuszać ludzi do wyrabiania pewnie płatnej karty !! ale pewnie chodzi o kasę, bo przecież nowe ścieżki kosztują, a za kartę trza będzie jeszcze dopłacić do budżetu, ha ha !! ile ta karta rowerzysty ma kosztować ??
Zamiast się wygłupiać i utrudniać życie ludziom to może byście się przejechali rowerem?
Wybrałem się w niedzielę na spacer nad morzem (Gdańsk), Jeżdżę rowerem od 40lat po świecie tj. Europa, Azja, kawałek Afryki, ale nigdzie nie zwrócono mi tyle razy jak w ten dzień uwagi, zresztą bez sensu . Tu się każdy na tym zna na rowerach. Co nie zmienia faktu, że na szybkiej drodze rowerowej spotkałem kilkunastu rodziców uczących kilkuletnie dzieci jazdy na deskorolkach, rolkach, rowerkach z kijkiem , dzieci bawiące się piłką, jedzące lody , a nawet w jednym przypadku robiące siku. Problem bezpieczeństwa to nie kwity ale zwracanie uwagi na bliźnich, oraz kultura jazdy i osobista.
Częściej jeżdżę samochodem niż rowerem, bo rowerem jeździć strach, jako rowerzystę to już kilka razy kierowcy próbowali mnie zabić. Głównie z powodu lekceważenia roweru i wymuszania pierwszeństwa, ale bywało tez, że chcieli nie bić za zwrócenie uwagi na chamskie parkowanie na ścieżkach rowerowych.
Budujcie ścieżki rowerowe zamiast rzucać kłody pod koła wystraszonym rowerzystom.
JAZDĘ ROWEREM TRZEBA UŁATWIAĆ I PROMOWAĆ A NIE OBRZYDZAĆ PRZEPISAMI.
Ale rowerzysta nie znający zasad korzystania z drogi staje się zagrożeniem zarówno dla siebie samego, jak i dla innych. Wychowanie komunikacyjne powinno być już w szkole. Bez podstawowej wiedzy o kulturze każdy można zapomnieć...
Jestem kierowcą z prawem jazdy kategorii B,C,E, ale regularnie i często poruszam się rowerem bo tak lubię. Moim zdaniem rowerzyści powinni mieć stosowną wiedzę podpartą jakimś dokumentem. Piesi też powinni przepisy znać i chcieć je przestrzegać. Jeżdżę głównie ścieżkami rowerowymi, ale jak się kończą to po chodniku nie mogę, muszę po ulicy, a tam dla większości kierowców jestem intruzem na którego się trąbi, zajeżdża drogę i pokazuje środkowy palec. Niech każdy najpierw spojrzy w LUSTRO.
Wszelkimi sposobami wracamy do lat komuny najpierw niech się wezmą za budowanie dróg rowerowych a później za zezwolenia jazdy po tej drodze której albo niema albo jest w odcinkach
Syyan 2 No właśnie tu widać jaki jest główny problem - kierowcy nie chcą zaakceptować rowerzysty jako równorzędnego uczestnika ruchu ; bez tej zmiany mentalnej nic nie zmieni karta rowerowa..
Trzecia grupa, która powoduje wypadki według statystyk, to może zajmijmy się najpierw tymi dwoma pierwszymi... Wprowadźcie prawo jazdy... oh wait oni już mają uprawnienia i "znają" przepisy, a i tak powodują wypadki!
Jezeli ulice beda bezpieczne i nie bedzie szalenstw na drogach ,bezpieczni beda rowerzysci .a co z pieszymi czy wprowadzi sie tez karty pieszego ,poniewaz gina nawet na pasach .Czy osoby starsze beda musialy zdawac na karte rowerzysty ?To czyste szalenstwo .! Kto bedzie placil za te przyjemnosc ?Czy to nie nowy zastrzyk do budzetu?
Tylko ze rowerzysta bardzo często zajeżdża drogę samochodom. I mamy wypadek, rowerzysta w szpitalu psioczy na kierowcę, bo go potrącił. Ile to ja miałam sytuacji, kiedy jadąc drogą włączałam migacz by ominąć rowerzystę, a ten w momencie gdy byłam na wysokości jego tyniego koła zjeżdża do środkowej linii. Nawet się nie obejrzy, czy coś nie jedzie. A pojazd sygnalizujący wymijanie trzeba przepuścić.
Jeśli spowodujesz wypadek samochodowy, możesz kogoś zabić. Nawet kilka osób. Jeśli spowodujesz wypadek jako rowerzysta, najwyżej możesz nabić komuś guza. A najpewniej nabijesz go tylko sobie. Zrozumiałeś?
To skoro jest to czyste szaleństwo i nie ma obowiązku edukacji wszystkich uczestników ruchu, to może znieśmy obowiązek posiadania prawa jazdy i niech każdy kto chce i może będzie mógł jeździć samochodem. Brzmi super, nie?
Bardzo dobrze, bo jak widzę ludzi którzy jak chcą skręcić w lewo to nie zjadą do osi po wcześniejszym upewnieniu się czy nic nie jedzie tylko walą od krawężnika na krechę, albo ostatecznie zatrzymują się przy krawężniku i przechodzą na drugą stronę...
Tyle tylko, że te przepisy nic nie dadzą. Zdawałam kartę rowerową w szkole. Aby ją dostać należało przejechać pusty kawałek wiejskiej drogi i skręcić w lewo. Kartę rowerową posiadam. Czy umiem poruszać się po drodze na rowerze? W życiu. A dzieci przecież nie puścisz na środek Marszałkowskiej żeby wykonywały godzinne manewry.
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.
- 1
- 2
- 3
- 4
następna