Zwłaszcza, jeżeli dotyczy ona pieniędzy i banku. Dlatego warto zapamiętać sobie, jak zapewnić bezpieczeństwo swojego konta (i swojej karty).

W internecie

Po pierwsze – adres internetowy banku zawsze powinien zaczynać się od https://. Jego brak w adresie strony banku oznacza, że prawdopodobnie trafiliśmy na stronę oszusta, która tylko udaje bank. Absolutnie nie należy kontynuować logowania, bo może to oznaczać oddanie komuś dostępu do swojego konta. Po drugie – zawsze należy spojrzeć, czy na stronie pojawiła się kłódka (może znajdować się obok pola z adresem lub w dolnym prawym rogu okna przeglądarki). Kłódka to symbol szyfrowanego połączenia z internetem i oznacza, że połączenie jest bezpieczne. A, i adres wpisujemy samodzielnie! Niebezpieczne może być wpisywanie skopiowanego lub otrzymanego od innych.
No dobrze. Strona się zgadza. Teraz bank prosi o podanie loginu i hasła. Najlepiej je pamiętać, na pewno nie zapisywać w notesie (który łatwo zgubić) ani w telefonie (ten na dodatek mogą ukraść). Hasło nie może być zbyt proste – lepiej, żeby to nie było imię własne czy mamy. Im bardziej skomplikowane, tym lepiej.
Transakcje koniecznie należy przeprowadzać na komputerze, który wyposażony jest w odpowiednie programy antywirusowe. Niewskazane jest korzystanie z urządzenia zupełnie nieznanego. Z komputerów w szkołach, galeriach handlowych czy kawiarenkach korzysta wiele osób i nie wiadomo, co po sobie pozostawiły. Jeżeli mamy do dyspozycji laptopa, trzeba jeszcze uważać, gdzie logujemy się do banku. Otwarte, niezabezpieczone sieci to raj dla oszustów.
No i na koniec – wylogowanie. Koniecznie. Na wszelki wypadek, jeśli odejdziesz od komputera na dłużej, bank zrobi to za ciebie.


Jak chronić kartę

Przed użyciem przez kogoś innego niż właściciel chroni kartę numer PIN. To cztery cyfry, którymi posługujemy się w bankomacie i przy płaceniu w tradycyjnych terminalach lub, gdy płatność przekracza 50 zł.). Dlatego najlepiej zapamiętać go i nigdzie nie zapisywać. Karty nie można pożyczać czy udostępniać innym osobom..