Jedna z pierwszych fotografii, która ukazała się w sieci, przedstawiała: dwie kajzerki, pasztet w puszce i półlitrową butelkę wody. Z dołączonej do niej krótkiej notki można się dowiedzieć, że to "posiłek funkcjonariusza ŚDM po 14 godzinach służby". - To prowokacja - odcina się w rozmowie z dziennik.pl rzecznik prasowy KGP mł. insp. Mariusz Ciarka. - Wrzucił je anonim, i to jeszcze pierwszego dnia, zanim policjanci na dobre się zakwaterowali - dodaje.

Reklama

Tymczasem w Internecie nadal pojawiają się podobne zdjęcia i opisy, w tym także na policyjnych forach.

"Nie rozumiem tego, że ktoś PLANUJĄC nam służbę np. 12 czy 16 godzin na powietrzy, zapewnia nam 0,5l wody (sic!), 2 kajzerki i puszkę pasztetu. Nie jestem typem marudy czy malkontenta, ale wszystko ma swoje granice", piszą jedni, podczas gdy inni zauważają: "Dwie kajzerki, puszka paprykarza szczecińskiego i 0,5 litra wody. Służą w sumie 14 godzin nie 12, bo 12 to na zabezpieczeniu a jeszcze po godzinie trzeba doliczyć przed i po na dojazd i ekwipunek. Nie wolno mieć przy sobie wody i jedzenia bo nie wypada" (pisownia oryginalna). "Racje głodowe, tak by jak najmniejszym kosztem utrzymać Cię przy życiu. Kilka kromek i kropla wody byś nie padł na ryj" – zauważa z kolei Darek69 (pisownia oryginalna).

- Dementuję doniesienia o ubogich racjach żywnościowych dla służb. Gwarantuję, że wszystko jest w porządku – podkreśla rzecznik prasowy KGP. - Policja dostaje zarówno śniadania, obiady i kolacje, jak i suchy prowiant. Może też korzystać z wody, która znajduje się w radiowozach i namiotach przygotowanych przez organizatorów - wskazuje.

Reklama

Informuje przy tym, że jak tylko pojawiły się niepokojące informacje, to na miejsce wezwano niezależne komisje – składały się m.in. z przedstawiciela stacji sanitarno-epidemiologicznej i przedstawiciela związków zawodowych. Nie stwierdziły żadnych uchybień.

- Dla nas byłoby nawet lepiej, gdyby pojawiły się nieprawidłowości. Dałyby podstawę, by dochodzić kar, bo za wyżywienie policji podczas ŚDM odpowiadają niezależne podmioty, w tym m.in. firmy kateringowe, hotele i stołówki – mówi. Policjanci mieszkają w akademikach i hotelach, z których korzystają na co dzień studenci i goście, zaznacza.

- Jak do tej pory żadna oficjalna skarga, nawet anonimowa, się nie pojawiła. W ankietach, które przeprowadziliśmy, też anonimowych, funkcjonariusze nie sygnalizowali problemów – kwituje.

Reklama

Do obsługi ŚDM wytypowano 20 tys. policjantów, w tym 12 tys. z Małopolski.