Rozmowę Magdaleny Rigamonti z rodzicami, którym prof. Chazan odmówił aborcji, znajdziesz tutaj>>>

Reklama

Ta sprawa wywołała wielkie emocje dwa lata temu. To wówczas prof. Bogdan Chazan, powołując się na klauzulę sumienia, odmówił legalnej aborcji, choć płód był ciężko i nieodwracalnie uszkodzony.

Kolejne miesiące były jednym wielkim koszmarem. Dziecko rosło, wodogłowie, które miało, się powiększało, ruchy dziecka były coraz silniejsze. Ja już wtedy miałam wrażenie, że ono cierpi, jeszcze będąc we mnie. Pragnęłam tylko i wyłącznie, żeby się wszystko zakończyło - mówiła pani Agnieszka.

Inne matki, czekając na dziecko, planują kupno łóżeczka, wózka. My planowaliśmy pogrzeb, choć jeszcze byłam w ciąży. Czytaliśmy informacje o tym, jak może ten pogrzeb przebiegać, jakie muszą być spełnione wymagania - dodała

Reklama

To była świadoma decyzja prof. Chazana, że nasze dziecko będzie umierało w cierpieniach, bo on o tym wiedział, widział te badania i że my na to będziemy patrzeć. On nas do tego zmusił - mówili rodzice z tzw. sprawy prof. Chazana w programie "Czarno na Białym" w TVN24.

To, że Agnieszka i Jacek zdecydowali się zabrać głos właśnie dzisiaj, wynika z kolejnej dyskusji na temat zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce.

(..) tak łatwo niektórym rządzącym mówić o tym, że kobiety powinny rodzić i patrzeć ... i uczestniczyć w tym umieraniu dzieci, im tak lekko przychodzi mówienie o tym. Od śmierci naszego dziecka minęły dwa lata,a nam nadal nie jest łatwo o tym mówić... bo my to przeżyliśmy. Może choć jedna z tych osób się zastanowi nad tym, o czym chce zdecydować za kobiety - dodali rodzice.