Jak poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, problem zgłosili swoim przełożonym dzielnicowi.
W miniony piątek poinformowali, że mają na swoim ciele ślady pogryzień. Po ustaleniu, że przyczyną ich problemów jest obrzeżek gołębień, jeszcze tego samego dnia w całym obiekcie zarządzona została dezynsekcja. Okazało się, że mimo niej w budynku nadal pojawiają się kleszcze. Szef poznańskiej policji zdecydował o zamknięciu należącego do komisariatu budynku B – powiedział Borowiak.
Rzecznik podał, że kleszcze usunie z obiektu wyspecjalizowana firma. Przez ten czas funkcjonariusze z zamkniętego budynku będą musieli pracować w pozostałych pomieszczeniach komisariatu. Dla petentów został wystawiony mobilny komisariat.
Andrzej Borowiak powiedział, że problem z kleszczami w komisariacie mógł się pojawić ok. dwóch tygodni temu. Dotąd ślady od kilku do kilkunastu ugryzień na ciele zauważyło u siebie 27 funkcjonariuszy.
Wszyscy oni dostali zalecenie, by odwiedzić lekarza. Na razie czterech policjantów ma zwolnienia lekarskie. Komendant zadeklarował, że w razie potrzeby dezynsekcji poddane zostaną również prywatne mieszkania funkcjonariuszy – dodał.
Do tej pory policja nie otrzymała informacji, by wskutek kleszy ucierpiał jakikolwiek odwiedzający komisariat petent.
Trudno jest nam dociec, z jakiego powodu pojawił się problem z kleszczami. To sytuacja bezprecedensowa; policjanci nie pamiętają, by w minionych latach doszło do podobnego zdarzenia. Na wildeckim komisariacie, podobnie jak i na wszystkich naszych budynkach jest dużo gołębi. Nie stosujemy specjalnych kolców na elewacji, zaś na odstraszacze dźwiękowe skarżyli się okoliczni mieszkańcy - powiedział Borowiak.
Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa usuwanie gryzącego problemu z budynku wildeckiego komisariatu. Rzecznik powiedział, że zamknięty obecnie obiekt jeszcze w tym roku czeka modernizacja. Jednym z jego celów będzie m. in. uniemożliwienie bytowania gołębiom.
Obrzeżki boleśnie kłują a ich ofiara długo odczuwa ból i świąd. Zmiany skórne mogą się utrzymywać nawet do półtora roku.