- Byłam szczęśliwa, gdy mogłam oglądać stadniny zarządzane przez profesjonalistów, którzy kochali swoją pracę i wywiązywali się ze swoich obowiązków – mówi w rozmowie z Money.pl. Po czym dodaje: – Nie jestem zaskoczona niepowodzeniem polskiej aukcji. Jej szefowie to porażka.

Reklama

Shirley Watts rok temu zdecydowała się na wywiezienie swoich koni ze stadniny w Janowie Podlaskim. Teraz wspiera konkurencyjną aukcję – ta organizowana jest przez byłych szefów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie pod Krakowem.

- Tu nie chodzi o żadną zemstę. Tu nie chodzi o pokazanie, że my potrafimy robić coś lepiej. To nie tak. Konie to nasze całe życie, ogromna pasja. Dlatego dalej chcemy być z nimi związani - mówiła Anna Stojanowska, była inspektor w Agencji Nieruchomości Rolnych.

Wiadomo już, że pod Krakowem żona perkusisty The Rolling Stones jednak się nie pojawi - przyjedzie do Polski zwiedzać miasto.

Reklama