Obecność Gąsiorowskiego na trybunach stadionu odnotował Krzysztof Berenda, dziennikarz RMF.

Zdjęciami z meczu pochwalił się sam Gąsiorowski.

Umorzenie sprawy

Reklama

Sprawa spółki Art-B była najgłośniejszą aferą początków III RP. Bogusław B. ze wspólnikiem Andrzejem Gąsiorowskim mieli, omijając prawo za pomocą tzw. oscylatora (czyli wielokrotnego oprocentowania tych samych pieniędzy w różnych bankach), zarobić 4,2 bln ówczesnych zł (420 mln dzisiejszych zł). W 1991 r. wspólnicy uciekli z Polski i osiedli w Izraelu. Bogusław B. został w 1994 r. zatrzymany w Szwajcarii, wydany Polsce i skazany w 2000 r. na dziewięć lat więzienia.

Reklama

W 2014 r. prokuratura, prowadząca sprawę Gąsiorowskiego, umorzyła z powodu przedawnienia wątek śledztwa dotyczący oscylatora. Do sądu trafił zaś akt oskarżenia wobec Gąsiorowskiego ws. przywłaszczenia w latach 1990-91 mienia spółki Art-B. Zarzut mówił o blisko 71,8 mln zł - w przeliczeniu na obecne złotówki. W 2015 r. Sąd Okręgowy w Kaliszu umorzył ten wątek ze względu na przedawnienie. Gąsiorowski - który zgodził się na podawanie nazwiska - mówił, że żałuje, iż został pozbawiony możliwości stwierdzenia przez sąd jego niewinności.