Oskarżony po zabójstwie wyjechał z Polski. Od 2008 r. był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA); został zatrzymany w styczniu 2016 r. w Wielkiej Brytanii. W kwietniu br. Sąd Okręgowy w Kielcach skazał go na 25 lat więzienia za zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

Reklama

Od tego wyroku apelacje złożyli zarówno obrońca, jak i prokurator oraz pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych. Obrońca wskazywał, że oskarżony brał udział w bójce i nie miał zamiaru zabójstwa, a orzeczona wobec niego kara jest rażąco surowa.

Z kolei prokurator wskazywał, że oskarżony działał z bezpośrednim zamiarem zabójstwa, a nie ewentualnym – jak przyjął sąd pierwszej instancji – i za to powinien zostać skazany na karę dożywocia. Dlatego wnosił o uchylenie wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania. Podobne stanowisko zajęli oskarżyciele posiłkowi, którymi byli rodzice i brat ofiary, oraz ich pełnomocnik.

Reklama

Sąd Apelacyjny uznał, że wyrok sądu pierwszej instancji został oparty na prawidłowych ustaleniach i prawidłowej ocenie materiału dowodowego, a kara jest sprawiedliwa. Jak wskazał, oskarżony przyjechał do Kielc z zamiarem konfrontacji, zadawał ciosy nożem i mógł przewidywać skutek takich ciosów w klatkę piersiową ofiary. Kara jest słuszna, ale nie eliminuje oskarżonego z życia, jak byłoby to w przypadku dożywocia, bo daje oskarżonemu możliwość resocjalizacji - wskazał sąd.

Przed sądem oskarżony ponownie przepraszał rodzinę ofiary i wyrażał ubolewanie. Na sali rozpraw obecna była także jego rodzina.

Reklama

W wyroku sąd pierwszej instancji pozbawił K. praw publicznych na osiem lat. Mężczyzna ma również zapłacić - jako zadośćuczynienie - 50 tys. zł ojcu nieżyjącego kibica. Wyrok jest prawomocny.

Większość zdarzeń objętych aktem oskarżenia miała miejsce we wrześniu 2007 r. w Kielcach, po meczu Legii Warszawa z Kolporterem Koroną Kielce. Doszło wówczas do bójki pseudokibiców Wisły Kraków z fanami Korony. Dwaj kielczanie zostali ranieni przez Piotra K. ostrym narzędziem; jeden z nich, 22-latek - zmarł. Pochodzący z Krakowa Piotr K. zniknął zaraz po tym zdarzeniu. Po zatrzymaniu, w styczniu 2016 r. w Wielkiej Brytanii, został w połowie maja ub.r. przewieziony do Polski.

Piotr K. został oskarżony o trzy przestępstwa: udział w pobiciu i zabójstwo kibica Korony Kielce, udział w pobiciu i usiłowanie zabójstwa kolejnego kibica tej drużyny oraz o udział w pobiciu i dokonanie rozboju na kibicach Korony.

Proces w jego sprawie rozpoczął się w grudniu 2016 r. Oskarżony przyznał się w sądzie do udziału w rozboju, ale nie do zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Nie kwestionował swojego udziału w tych zdarzeniach, ale, jak mówił przed sądem, "nie miał zamiaru nikogo zabić".

Tak samo było podczas śledztwa, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Kielce-Zachód. Zarówno w prokuraturze, jak i w sądzie K. odmówił składania wyjaśnień.

Po tym, gdy w 2007 r. Piotr K. zniknął, został umieszczony na policyjnej liście najbardziej niebezpiecznych polskich przestępców. Policjanci ustalili, że opuścił Polskę i przebywa na terenie Unii Europejskiej - w działania włączono Interpol. ENA wobec ściganego już wcześniej listem gończym podejrzanego wydał w sierpniu 2008 r. kielecki sąd okręgowy. Okazało się, że podejrzany przebywa w Wielkiej Brytanii.

W lipcu 2015 r. brytyjska policja zatrzymała mężczyznę, którego dane osobowe wskazywały, że mógł być poszukiwanym pseudokibicem. Jednak po przesłaniu przez Brytyjczyków - na prośbę małopolskiej policji - zdjęcia zatrzymanego, okazało się, że nie jest to poszukiwany krakowianin.

W 2008 r. przed kieleckim sądem rozpoczął się proces 11 kibiców Wisły Kraków, oskarżonych o ataki na kibiców Kolportera Korony Kielce, w których uczestniczył również Piotr K. Akt oskarżenia dotyczył dwóch przypadków zaatakowania kielczan przez fanów Wisły w 2007 r. W kwietniu pseudokibice krakowskiej drużyny dokonali rozboju na kielczanach, zabierając im flagę klubową, spaloną następnie podczas meczu Wisły. We wrześniu - po spotkaniu Korony z Legią - w trakcie bójek, dwaj kielczanie zostali ranieni nożem. Jeden z nich zmarł.

We wrześniu 2009 r. sąd skazał na kary od dwóch do trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności czterech kibiców Wisły za ataki na kibiców Korony. Siedmiu oskarżonym wymierzył karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu.

Sąd m.in. zmodyfikował zarzuty stawiane oskarżonym przez prokuraturę. Uznał, że nie mogą odpowiadać za udział w bójce ze skutkiem śmiertelnym, gdyż zachowanie Piotra K., który użył noża, było ekscesem. Nie można im także zarzucać udziału w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi, gdyż nie są nimi styliska od siekier.

W wyniku apelacji, Sąd Apelacyjny w Krakowie dokonał korekty wyroku, orzekając m.in. wobec pięciu oskarżonych - skazanych na kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu - kary bezwzględnego pozbawienia wolności na dwa lata. Od prawomocnego wyroku kasacje złożyli dwaj oskarżeni, ale Sąd Najwyższy oddalił je, uznając za "oczywiście bezzasadne".