We wtorek mężczyzna sam zgłosił się na policję, po tym jak jego wizerunek opublikowano na stronie KSP.
- Jego postawa została potraktowana jako okoliczność łagodząca, dlatego postępowanie zakończono na mandacie karnym – powiedział PAP rzecznik komendanta stołecznego, kom. Sylwester Marczak. Dodał, że osobom, które używały rac podczas niedzielnego marszu, grozi grzywna do 500 złotych. W sytuacji odmowy przyjęcia mandatu, policja może skierować wniosek o ukaranie do sądu.
Postępowanie w kierunku naruszenia artykułu 52 p.1 kodeksu wykroczeń, czyli posiadania materiałów pirotechnicznych podczas zgromadzenia, prowadzone jest przez Komendę Rejonową Policji Warszawa-Śródmieście. W poniedziałek policja opublikowała na swojej stronie wizerunki osób z prośbą o pomoc w ich identyfikacji. Udało się już ustalić personalia 4 z 13 mężczyzn.
Kom. Marczak powiedział PAP, że wizerunki na stronie KSP będą systematycznie uzupełniane. - Cały czas napływa do nas dużo informacji, między innymi poprzez media społecznościowe. Weryfikujemy materiały do nas nadesłane oraz te, które zostały zamieszczone w internecie – powiedział rzecznik. Policja posiada także swoje materiały, które analizowane są pod kątem ewentualnych wykroczeń.
Jeżeli okaże się, że osoby, które dopuściły się złamania przepisów nie zamieszkują na stałe w Warszawie, KSP będzie zwracała się do lokalnych jednostek policji o przeprowadzenie czynności w ramach tzw. pomocy prawnej.