- P.o. ministra spraw zagranicznych Izraela jest "głupim idiotą", bo uwłacza Polakom - powiedział Mosberg w rozmowie z ambasadorem USA w Izraelu Davidem Friedmanem przed Marszem Żywych. - Niestety nie ma lekarstwa na głupotę - dodał.

Reklama

Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Katza, który w lutym zacytował byłego premiera Icchaka Szamira, mówiąc, że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matek.

- Mówię o Katzu, tym głupim idiocie, skoro mógł to powiedzieć, pokazuje to jego głupotę - cytuje Mosberga portal "The Times of Israel".

- Powiedziałem polskiemu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, żeby nie przybywał do Izraela, dopóki (Katz) nie przeprosi albo nie zostanie wyrzucony z rządu - dodał Mosberg. W środę prezydent Duda odznaczył Mosberga Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP "za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-żydowskiego dialogu i upowszechnianie wiedzy o roli Polaków w ratowaniu Żydów".

Reklama

Mosberg powiedział też później, że Izrael "nie ma lepszego przyjaciela niż Polska" oraz podkreślił, że winą za Holokaust obciąża wyłącznie naród niemiecki - relacjonuje "The Times of Israel".

Portal odnotowuje, że 25 lutego Katz odmówił przeprosin, ale oświadczył, że nigdy nie sugerował, że "wszyscy Polacy są antysemitami".

Mosberg był więźniem niemieckich obozów w Płaszowie i Mauthausen. W momencie wybuchu II wojny światowej miał 13 lat. Większość jego najbliższych została zgładzona w Holokauście. Prezydent Andrzej Duda odznaczył Edwarda Mosberga Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP "za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-żydowskiego dialogu i upowszechnianie wiedzy o roli Polaków w ratowaniu Żydów".

- Jestem ocalonym z Zagłady i moim obowiązkiem jest mówienie światu o tragedii Holokaustu. Jestem częścią Marszu Żywych, Fundacji Shoah oraz From the Depths. To trzy organizacje, które edukują ludzi na świecie na temat Holokaustu. Miałem tylko 13 lat, kiedy wybuchła wojna. Z mojej rodziny przeżyłem tylko ja – mówił.

Reklama

Mosberg podkreślił, że na Marszu Żywych jest nie tylko, by opowiadać swoją historię. - Jestem tu po to, żeby powiedzieć, że zgadzam się z tym, co mówił polski premier Mateusz Morawiecki, że hitlerowskie Niemcy są odpowiedzialne na Holokaust – mówił.

Podkreślił, że zgadza się również ze słowami wicepremiera Jarosława Gowina, iż Holokaustu nie należy używać w grze politycznej. Jak dodał, jego przesłaniem jest też budowa lepszego świat do wszystkich.