Stan alarmowy został przekroczony na 29 stacjach wodowskazowych w dorzeczu Wisły i dwóch stacjach w dorzeczu Odry. Stan ostrzegawczy - na 55 stacjach wodowskazowych w dorzeczu Wisły i na 22 stacjach w dorzeczu Odry - podał w czwartek IMGW.

W trakcie czwartkowego posiedzenia sztabu kryzysowego w Bielsku-Białej poinformowano o aktualnej sytuacji dotyczącej podtopień na południu Polski.

Reklama

- Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Na chwilę obecną najbardziej dotyka ona powiatu bielskiego i miasta Bielska. Tutaj mamy prawie 600 interwencji do tej pory. Prawie 300 jest w trakcie realizacji. Głównie skupiamy się na wypompowaniu wody z posesji, z piwnic, na zabezpieczeniu szlaków drogowych przez wycinkę i usuwanie konarów, które ewentualnie się złamały. W takiej trudnej sytuacji warto powiedzieć o gminie Wilkowice, gdzie wójt podjął decyzję o ewakuacji 120 osób z 30 budynków. My tę sytuację monitorujemy - powiedział komendant wojewódzki PSP nadbryg. Jacek Kleszczewski.

Powodem ewakuacji jest zagrożenie wytrzymałości zbiornika retencyjnego Wilkówka w województwie śląskim. Przepompowania wody ze zbiornika ma osłabić napór wody na zaporę. W akcji uczestniczą strażacy i pracownicy Wód Polskich.

Nadbryg. Jacek Kleszczewski dodał, że w zależności od rozwoju sytuacji i opadów będą podejmowane kolejne kroki. Zaznaczył też, że zwiększono liczbę strażaków do 649 zawodowych. Do dyspozycji jest też 3 tys. w ramach krajowego systemu. - Będziemy się wspomagać wojskiem. Wojsko wydelegowało 150 żołnierzy, którzy będą nas wspomagać przy zabezpieczeniu i workowaniu - stwierdził komendant.

Reklama

- Jeżeli chodzi o działania Śląskiej policji w ciągu dzisiejszego dnia zgłoszono do naszych jednostek 468 interwencji - poinformował z kolei komendant wojewódzki policji Krzysztof Justyński.

Przekazał też, że do tej pory 30 radiowozów i 70 policjantów brało udział w fizycznym zabezpieczaniu. - Nasze działania opierają się na udzielaniu pomocy, głównie w sytuacjach związanych z utrudnieniami drogowymi, przewróconymi drzewami, zalanymi drogami - przekazał.

Reklama

W spotkaniu wziął też udział m.in. przedstawiciel Śląskiej Brygady Wojsk Terytorialnych w Gliwicach, który zadeklarował wsparcie 150 żołnierzy wyposażonych w pojazdy ciężarowe, piły motorowe i inny sprzęt. W trakcie posiedzenia sztabu poinformowano, że na miejscu w gotowości jest 70 żołnierzy 18 Batalionu Powietrzno-Desantowego z Bielska Białej. Oddelegowano także posiłki ze Śląskiej Obrony Terytorialnej.

Żołnierze wykorzystują ciężki sprzęt

Wojsko pomaga też w innych rejonach kraju. Kilkuset żołnierzy i 28 jednostek sprzętu bierze udział w akcji usuwania skutków podtopień i powodzi na terenie trzech województw. Zgodnie z decyzją Mariusza Błaszczak żołnierze zostali skierowani do województw podkarpackiego, małopolskiego i lubelskiego.

W województwie podkarpackim pracuje 99 żołnierzy. Wykorzystują sprzęt wojskowy, w tym: zestawy niskopodwoziowe (wraz z obsługą), pojazdy ciężarowe JELCZ, transporter pływający (PTS) oraz koparko-ładowarki i spycharko-ładowarki. Do umacniania wałów przeciwpowodziowych wykorzystywane są także 2 śmigłowce Mi-17 z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Dodatkowo na wyposażeniu żołnierzy jest lekki sprzęt specjalistyczny, piły oraz specjalistyczny sprzęt inżynieryjny.

W akcji uczestniczą m. in. żołnierze z 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej, 3. Batalionu Inżynieryjnego, 16. Batalionu Saperów oraz Jednostki Wojskowej Komandosów.

W województwie małopolskim, w gminie Szczucin poszkodowanym pomaga łącznie 200 żołnierzy WOT z 11. Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej (4 rotacje po 50 żołnierzy) oraz żołnierze zawodowi. Do usuwania skutków powodzi wojsko wykorzystuje m. in. 4 pojazdy ciężarowe JELCZ, 2 agregaty prądotwórcze, zestaw oświetleniowy, transporter, piły i sprzęt lekki specjalistyczny oraz inny niezbędny sprzęt.

31 żołnierzy wykorzystując specjalistyczny sprzęt inżynieryjny niesie pomoc w rejonach dotkniętych skutkami powodzi na terenie województwa lubelskiego. Na miejscu pomoc niosą żołnierze 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Uruchomiono także mobilizację w 131. batalionie lekkiej piechoty z 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.