Operacja "Samum": Amerykanie ich chwalili, polski rząd ukarał. Oficerowie od legendarnej akcji ofiarami dezubekizacji
|
Aktualizacja:
Maksymalna emerytura oficerów, którzy tworzyli polski wywiad po upadku komunizmu, na mocy ustawy dezubekizacyjnej wynosi dziś nieco ponad 1800 zł. Również tych, którzy brali udział w legendarnej operacji "Samum".
Czyli mają emerytury jak wszyscy. Nie pozbawiono ich przecież emerytur tylko dodatków. Czyli dodatkowych nagród. Jak wyglądał ten postkomunistyczny wywiad wolę nie wiedzieć.
Tak to zawsze wygląda, jeśli stosuje się zbiorową odpowiedzialność. W normalnym "państwie prawa" - jak zwykliśmy nazywać nasz Kraj- takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. To również nauczka dla obecnych mocno zaangażowanych, że CZASY SIĘ ZMIENIAJĄ, nic nie trwa wiecznie i za lat kilkadziesiąt....
To że SBe chciał się przewerbować do nowego Pana, nie oznacza rozliczenia. Tego zabrakło
wcześniej Polska byłaby dzisiaj o wiele bardziej rozwiniętym gospodarczo krajem gdyby zapobieżono aferom służb tj. Żelazo, FOZZ, ArtB itp
Właśnie . Jeden złapany bandyta ,jedna udana operacja i juz był dobry żołnierz lub policjant
A co z całymi latami w których dbali i popierali reżim
Czy był oficer w LWP który nie nalezał do PZPR ?
Czy był taki policjant
Misiek, a byłem bezpartyjnym oficerem w wojsku (nawet w jednostce specjalnej) i przechodząc na emeryturę (jeszcze za PRL) zostałem awansowany do stopnia majora - i co w tym dziwnego. Jeśli byłeś bardzo dobry w swojej specjalności, to nie utrudniano awansowania.
Misiek - nie znasz się. To nie tylko możliwe ale nawet i w pewnym okresie było dobrze widziane. W latach 70. władze gierkowskie szczyciłysię tym, że awansowały ludzi bezpartyjnych chcialy pokazać że są ponad podziałem na partyjnych i bezpartyjnych, wtedy byla moda na promowanie bezpartyjnych w pracy.
Do Tor - W latach 40 tuż po wojnie całe roczniki kończące uczelnie medyczne byly rozkazem władz wcielane do wojska, bo nie bylo lekarzy wojskowych. Można się bylo nie zgodzić - nie wiem czy kosztem kuli w głowę, wiezienia ? Wtedy to była norma wobec opornych. Niektórzy całe życie pozostali bezpartyjni.. Znane mi były takie 2 osoby, marnie awansowały.
Obecna ekipa od najmniej znacznego, aż po Brata Nr 1 będzie mogła liczyć na emeryturze jedynie na opierunek od.... ojców Kamedułów.. Jeżeli ktoś inny się nad nimi ulituje to mu ręka uschnie.
Nie należalem do PZPR, nie bylem zawodowym żołnierzem LWP , nie bylem w SB ani Milicji Obywatelskiej, nie bylem TW, pracowalem uczciwie 40 lat i mam emeryture poniżej 2 tys. zł.
Nie należałam do PZPR ani do żadnej innej partii, nie bylam w żadnych slużbach,emerytury mam ok. 3 tys.netto, urodziłam i wychowałam 2 dzieci będąc na 2 urlopach wych., mam 40 lat stażu pracy, pracowałam ponad wiek emerytalny, żeby sobie emeryturę podnieść. Można.
Twoja emerytura ulokowana za komuny w złoto, pojechała z tym złotem do London City i nikt jej więcej nie widział. A na twoją doją teraz tych, co pracują i jeszcze z tej kolonii nie nawiali.
Oficerowie wywiadu PRL, ktorzy tworzyli nowy wywiad po upadku komunizmu i ktorzy dzisiaj narzekaja na niskie emerytury, moga sie przeciez na znak protestu masowo powiesic, tak jak zrobilo to tysiace Polakow po tak zw. reformie gospodarczej Balcerowicza !
Co ty możesz wiedzieć, wrzucasz wszystkich do jednego worka-wstyd, taka sytuacja w jednej z Wrocławskich fabryk duża część pracwonikó akordowych była w PZPR tlko i wyłącznie dlatego, aby dostać mieszkanie dla swojej rodziny bo często nie mieli nic jak np. mój ojciec pochodził z biednej wsi, i *********** na akordach nawet na dwie zmiany, a panowie co ulotki Solidarności wrzucali wszystkim do szafek ubraniowych całe dniówki w tych samych szafkach przesypiali bo byli na dniówkach i jak to sie mówiło czy się stoi czy się leży... także pierniczysz jak połamany, a na początku lat 90 zwalniano dużo ludzi z firm, którzy nie mogli się odnaleść w nowej rzeczywistości i popadali w głębokie depresje, co powodowało samobójsta, pół biedy kiedy sam się zabił człowiek, ale wielu popełniało samobójstwa rozszerzone tzn. najpierw swoją rodzinę a na końcu siebie, i napewno powodem nie było to że przynależeli do Pzpr, bo samobójstwo kosiło każdego bez wyjątku.
Po reformie Balcerowicza najbardziej płakali ci, którzy należeli do PZPR, bo się skończyły przywileje i opitalanie się w pracy, premie za donoszenie sekretarzom POP. Kto coś realnie umiał - dał radę. Nie piszę o beneficjentach zmian, tylko o zwykłych ludziach.
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.
- 1
- 2
- 3
następna