Jak przekazał w komunikacie opublikowanym w piątek rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych, dotychczasowe czynności procesowe z udziałem przesłuchanych świadków, w tym sędziego Łukasza Piebiaka, nie dostarczyły faktycznych i prawnych podstaw do wszczęcia postępowań dyscyplinarnych i przedstawienia zarzutów dyscyplinarnych. Chodzi o czynności wyjaśniające dotyczące doniesień medialnych ws. domniemanej próby zdyskredytowania niektórych sędziów m.in. prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystiana Markiewicza.

Reklama

Z artykułów publikowanych w drugiej połowie sierpnia przez Onet wynikało, że wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji. Według sierpniowych informacji Onetu, na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów.

Według mediów mieli do niej należeć m.in. dwaj zastępcy głównego rzecznika dyscyplinarnego sędziów - Przemysław Radzik i Michał Lasota, sędzia Konrad Wytrykowski z Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, członkowie KRS - Dariusz Drajewicz, Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, a także Tomasz Szmydt z biura prawnego Rady oraz były prezes Sądu Okręgowego w Katowicach i obecnie sędzia NSA Rafał Stasikowski. Kontakty z Emilią miał też utrzymywać delegowany do MS sędzia Jakub Iwaniec oraz sędzia Arkadiusz Cichocki, który w poniedziałek został odwołany z delegacji do Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Rzecznik dyscyplinarny poinformował też w piątek, że zdecydował wyłączyć materiały w tek sprawie do odrębnych czynności wyjaśniających w związku z podejrzeniem świadomego ignorowani przez kilku sędziów obowiązku stawiennictwa na wezwanie i złożenia zeznań w charakterze świadków.

Reklama