Sprawa dotyczy dziewczynki urodzonej w 2015 r. Do poczęcia doszło wskutek sztucznej inseminacji. W kilka dni po narodzinach zostało ono uznane przez partnera matki. Szkopuł w tym, ze partner ten urodził się jako kobieta i z medycznego punktu widzenia nie było możliwości, by był biologicznym ojcem dziewczynki. Teraz prokurator domaga się, by osobę wpisana jako ojciec dziecka wykreślić z dokumentów.

Reklama

Pytanie brzmi, czy byłoby to dobre dla samej dziewczynki. W grę wchodzą dwie wartości: prawdziwość informacji umieszczanych w rejestrach oraz emocjonalne przywiązanie dziecka do osoby, którą traktuje jako rodzica.

WIĘCEJ W CZWARTKOWYM NUMERZE DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ>>>