Z najnowszych danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w zeszłym roku tylko w sądach rejonowych toczyło się niemal 19 mln spraw. Do tego należy dodać prawie 1,2 mln postępowań prowadzonych w sądach okręgowych oraz nieco ponad 153 tys. w sądach apelacyjnych. To oznacza, że w zeszłym roku w toku było ponad 20 mln spraw.

Reklama

To ogromny skok. Wygląda na to, że mamy do czynienia z niechlubnym rekordem. Zawsze szacowało się, że rocznie do sądów wpływa 15–16 mln spraw – wylicza Piotr Mgłosiek, sędzia Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu.

Jeśli dołożymy do tego fakt, że 804 etaty orzecznicze nadal pozostają nieobsadzone, to mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego sądy, mimo zapewnień rządzących, że będzie tylko lepiej, działają coraz wolniej, a na wyroki czeka się coraz dłużej. – O ile w 2015 r. pierwsze terminy rozpraw wyznaczałem na trzy miesiące wprzód, o tyle teraz okres ten wydłużył się o połowę – zaznacza Krystian Markiewicz, sędzia Sądu Okręgowego w Katowicach, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.

Środowisko sędziowskie nie od dziś alarmuje o fatalnej sytuacji. Jak mówi Małgorzata Stanek z Sądu Apelacyjnego w Łodzi, orzekający doszli do granicy. – Pracujemy na pełnych obrotach. Nie da się jednak sądzić jeszcze szybciej, aby nie odbiło się to na jakości orzeczeń – podkreśla łódzka sędzia.

Reklama

Inaczej na problem patrzy Maciej Mitera, rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa.Jak wiadomo, są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyka. Dlatego nie można wrzucać do jednego worka wszystkich sądów i twierdzić, że całe sądownictwo jest na skraju katastrofy – zauważa rzecznik KRS i jednocześnie prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie. Jak zaznacza, jego sąd działa sprawnie.

Udało nam się w zeszłym roku zająć wszystkimi sprawami, które wtedy wpłynęły do sądu – zaznacza. Sędzia Mitera uważa, że wiele zależy od samych sędziów.

Reklama

Sędziowie muszą być bardziej decyzyjni. Nawet najlepsze procedury nie pomogą, jeżeli będą unikali podejmowania decyzji. Poza tym zdarzają się osoby, które pod płaszczykiem niezawisłości migają się od pracy – tłumaczy Mitera, choć dodaje, że większość sędziów pracuje z dużym poświęceniem.

DGP zapytał MS, jakie zamierza podjąć działania, aby usprawnić pracę w sądach. Na odpowiedź nadal czekamy.

CZYTAJ WIĘCEJ W PONIEDZIAŁKOWYM WYDANIU DGP