2 metry

Najważniejszy dystans w Polsce, mierzony na różne, niecodzienne sposoby (długość dwóch gitar, długość dwóch nóg zetkniętych ze sobą stopami na powitanie). Nie dotyczy osób pełniących ważne funkcje państwowe. Widzieliśmy to na przykładzie orszaku, który towarzyszył prezesowi PiS 10 kwietnia na placu Piłsudskiego podczas składania wieńca pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Skrócenie dystansu może się okazać bolesne finansowo – grozi za to kara od 5 tys. zł wzwyż. Nie jest jednak proporcjonalna do skali naruszenia. Mówiąc inaczej, każdy centymetr przekroczonego dystansu nie kosztuje 25 zł, gdyby liczyć 5 tys. zł/200 cm.

Antonow

Do niedawna po prostu największy samolot na świecie. Dziś również symbol przegrzania tematu. Dwa tygodnie temu Antonowem dotarł do nas zapas maseczek i innych środków ochrony osobistej z Chin. Ile? To właściwie wciąż jest przedmiotem sporów. Początkowo chwalono się, że 400 ton, ale szybko okazało się, że udźwig samolotu to 250 ton. Zaczęto więc mówić o skromnych 80 tonach. Skromnie nie było za to w dniu przylotu Antonowa na lotnisko Chopina w Warszawie. Polski rząd zrobił z tego oficjalną uroczystość, odbiór towaru nadzorował m.in. premier Mateusz Morawiecki. I jak wynikało z jego wypowiedzi, znów okazało się, że byliśmy pierwsi i najlepsi w Europie.
Reklama

Biblioteczka

Reklama
Niezbędny element wyposażenia każdego szanującego się komentatora telewizyjnego. Dowód na to, że zwyczaj czytania w narodzie nie zginął. Ci bardziej wtajemniczeni w sekrety występów na wizji dbają jeszcze o odpowiednią aranżację – układają tomy tematycznie, kolorami lub promują własne dzieła. Nie brakuje jednak śmiałków, którzy przełamują książkowy trend, komentując na tle mebli kuchennych, salonowych lub prosto z balkonu. W najbardziej niefortunnym położeniu znajdują się wielbiciele e-booków i audiobooków. I nie chodzi tylko o to, że nie da się jednym Kindlem zastawić tła w kadrze. Po prostu trudno znaleźć alternatywny wobec pełnej biblioteczki sposób na udowodnienie, że jednak coś tam czytamy. Całe szczęście, że Skype udostępnił opcję „rozmyj tło”. Ale ci, którzy korzystają z tej możliwości, już na starcie muszą mierzyć się z podejrzanymi spojrzeniami.

Bawaria

Obok Korei Południowej to ulubiony przykład zwolenników wyborów prezydenckich w majowym terminie – zwłaszcza w PiS. W tym niemieckim landzie pierwsza tura wyborów lokalnych odbyła się 15 marca według normalnych zasad. Kolejna, już wyłącznie korespondencyjna, dwa tygodnie później. Co dowodziło – zdaniem większości obozu rządzącego – że zorganizowanie głosowania pocztowego jest możliwe, bo frekwencja była wysoka i wszystko przebiegło bez kłopotów. Problem w tym, że pierwsza tura – jak zwraca uwagę politolog z UJ Jarosław Flis – mogła się przyczynić do rozprzestrzenienia wirusa w Bawarii. Nie wspominając już o tym, że Niemcy mają już kilkadziesiąt lat doświadczeń w przeprowadzaniu wyborów korespondencyjnych. Bawarski przykład nie jest więc aż tak jednoznaczny jak chcieliby ci, którzy go przywołują.

COVID-19

Kiedyś uznalibyśmy to za kryptonim tajnej operacji służb specjalnych. Dziś można przypuszczać, że potencjalnie mamy do czynienia nawet nie ze słowem roku 2020, a co najmniej dekady. Tak jak zaczęliśmy dzielić świat na „przed 11 września 2001 r. i po” czy „przed kryzysem finansowym 2008 r. i po”, tak COVID-19 z pewnością stanie się nową cezurą. Nie ma dziś na świecie osoby, której koronawirus i jego skutki w jakimś stopniu nie dotknęły. To – zdaniem wielu komentatorów – koniec globalizacji, jaką znamy, przynajmniej na razie. Świadczy o tym przerwa w międzynarodowej wymianie handlowej, zamknięcie granic państw i izolacja ludzi w domach.