Jak przekazała w środę PAP Prokuratora Krajowa, w skardze prokurator generalny nie zgodził się z decyzją sądu o warunkowym zwolnieniu skazanego i domaga się uchylenia tego postanowienia. Zdaniem prokuratury sąd, podejmując decyzję o wypuszczeniu mężczyzny na wolność, pominął opinię biegłego, z której wynika, że jego proces resocjalizacyjny nie został zakończony i wymaga kontynuacji poprzez kierunkowanie, nadzór i dalszą pracę terapeutyczną.

Reklama

W sprawie tej chodzi o Przemysława Ł., którego w 2003 r wrocławski sąd skazał na karę 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Jak ustalono mężczyzna zadał swojej ofierze około 160 ciosów nożem, a następnie podpalił zwłoki.

W lipcu 2017 r. skazany mógł zacząć ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty kary. Sąd penitencjarny I instancji nie zgodził się jednak na zwolnienie mężczyzny. Sąd negatywie ocenił prognozę kryminologiczną skazanego, opierając się na opiniach: dyrektora zakładu karnego, biegłego psychologa i psychologiczno-penitencjarnej.

Reklama

Jednak w kwietniu 2019 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, jako sąd odwoławczy, zmienił to postanowienie i ostatecznie warunkowo zwolnił Przemysława Ł. z odbycia reszt kary. Według tego sądu prognoza kryminologiczno-społeczna skazanego jest pozytywna. Jak podkreślił sąd, za zwolnieniem mężczyzny przemawiają m.in. odbycie znacznej części kary, utrzymywanie zachowania się na stabilnym i zadowalającym poziomie, otrzymanie licznych nagród regulaminowych i brak kar dyscyplinarnych.

Od tego orzeczenia skargę nadzwyczajną do SN skierował zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand. W skardze tej wniesiono o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.

Reklama

Według prokuratury ocena sprawy przez sąd apelacyjny jest "dowolna i pozostaje w całkowitym oderwaniu od okoliczności popełnionych przez skazanego przestępstw".

W skardze wskazano, że sąd apelacyjny nie dokonał wszechstronnej, kompletnej i wnikliwej oceny wszystkich przesłanek wynikających z Kodeksu karnego i nie poddał w tym zakresie prawidłowej analizie całego materiału dowodowego.

"W orzeczeniu sądu odwoławczego całkowicie został pominięty, zawarty w opinii biegłego wniosek, iż proces resocjalizacyjny Przemysława Ł. w warunkach zakładu karnego nie został zakończony i wymaga kontynuacji poprzez kierunkowanie, nadzór i dalszą pracę terapeutyczną" - podkreśliła prokuratura.

Według prokuratora generalnego sąd pominął okoliczności brutalnej zbrodni oraz całkowity brak krytycznego stosunku, niewyrażenie żalu ani skruchy i zaprzeczenie popełnienia zarzucanych mu czynów. W konsekwencji - zdaniem prokuratury - doprowadziło to do dokonania błędnej oceny prognozy kryminologiczno-społecznej dotyczącej skazanego, wynikającej z nadania nadrzędnego znaczenia postawie skazanego w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności.