Czarnek, który w niedzielę był gościem Polskiego Radia 24, podkreślił, że szczepionka przeciwko koronawirusowi jest wielką szansą, żeby ratować przede wszystkim tych, których życie jest najbardziej narażone. A przecież najbardziej narażone jest życie nie aktorów, celebrytów, nie polityków tylko tych, którzy są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem i ludzi starszych - stwierdził.

Reklama

Minister edukacji i nauki zwrócił uwagę, że Narodowy Program Szczepień jest skrupulatnie przygotowany przez rząd, bo jest to ogromna operacja logistyczna. Mamy wyszczepić miliony Polaków w krótkim czasie, zaczynając od tych, którzy są najbardziej narażeni, których życie jest najbardziej narażone. W tej sytuacji taka nieodpowiedzialność jest żenująca. Mówię tutaj bardziej o WUM niż o samych tych celebrytach, którzy zostali zaszczepien" - zaznaczył.

Dodał, że być może wcześniejsze szczepienia grupy artystów miały być akcją promocyjną, ale wtedy rzeczywiście mówi się, że to jest akcja promocyjna, w której zechcieli wziąć udział tacy i tacy aktorzy. Nie wygląda to na akcję promocyjną. Wygląda mi to na rażący brak odpowiedzialności - ocenił Czarnek.

Co ze szczepionkami dla nauczycieli?

Reklama

Szef resortu edukacji był pytany także o plan szczepień dla nauczycieli przedszkoli, szkół podstawowych, ponadpodstawowych i akademickich. Jak przypomniał, zapisy na szczepienia dla tej grupy ruszą 15 stycznia. "Mam nadzieję, że w drugiej połowie stycznia i w lutym te szczepienia będą się już odbywały, że przez te 1,5 miesiąca ta pierwsza grupa – w tym nauczyciele – zostaną zaszczepieni, a to nam da rzeczywiście większe szanse jeszcze w tym semestrze powrotu do szkół wszystkich dzieci" - mówił.

Według Czarnka, zainteresowanie szczepieniami wśród nauczycieli jest bardzo duże. Bardzo wielu nauczycieli wyraża wolę zaszczepienia się, bo wiedzą, że to jest wielka szansa na powrót do normalności w oświacie. Z tego się cieszę - zapewnił.

W minioną niedzielę rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19. W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia. Termin zapisów na szczepienia w grupie zero został przedłużony do 14 stycznia. Następnie szczepionkę otrzymają m.in. seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele. Według zapowiedzi przedstawicieli rządu zapisy na szczepienie dla osób spoza priorytetowych grup ruszą 15 stycznia.

Reklama

Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które - niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny - otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.

Liczne komentarze na temat szczepień osób, które nie są pracownikami ochrony zdrowia, wywołała m.in. informacja o zaszczepieniu się byłego premiera, europosła SLD Leszka Millera. W grupie osób spoza środowiska medycznego, które otrzymały szczepionkę, znaleźli się też m.in. aktorzy: Krystyna Janda, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, satyryk i reżyser Krzysztof Materna oraz dyrektor programowy TVN Edward Miszczak.

Minister zdrowia Adam Niedzielski informował w piątek, że poprosił prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o przeprowadzenie szczegółowej kontroli w jednostkach związanych z WUM. Jak mówił, kontrola ma ruszyć w poniedziałek, 4 stycznia br.

W sobotę rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong poinformował, że powołał wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić sprawę szczepienia przeciw koronawirusowi osób poza kolejnością, m.in. aktorów. Dodał też, że WUM nie prowadzi akcji szczepień. "Akcję tę prowadzi wybrana przez NFZ spółka Centrum Medyczne, w której WUM jest właścicielem" - poinformował. (PAP)

autorka: Daria Porycka

dap/ skr/