Brytyjski szczep koronawirusa

Rzecznik w piątek był pytany, dlaczego w Polsce nie przeprowadza się systemowego sekwencjonowania genomu wirusa w kierunku wykrywania mutacji, np. w co 10, 20 lub 30 próbce. Andrusiewicz odpowiedział, że takie systemowe narzędzie już działa i będzie poszerzane. Wskazał, że w tym zakresie działa już zespół pod kierownictwem wirusologa prof. Krzysztofa Pyrcia oraz zespół w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego - Państwowym Zakładzie Higieny.

Reklama

I tutaj rzeczywiście w skali kraju możemy mówić o obecności tej wersji brytyjskiej mniej więcej na poziomie jeszcze 10 proc. - powiedział. Dodał, że inaczej sytuacja wygląda w województwie warmińsko-mazurskim. Tutaj po tych badaniach wojewódzkiej stacji sanitarno-epidemiologicznej wskazania były 70 proc. obecności transmisji wirusa brytyjskiego. Po przebadaniu tych próbek przez prof. Krzysztofa Pyrcia - po przeanalizowaniu tych wyników i wzięciu pod uwagę faktu, że kilka próbek pochodziło z jednego klastra - tak naprawdę ta transmisja jest mniej więcej na poziomie 50 proc. - powiedział.

Andrusiewicz dodał, że zespół prof. Pyrcia na bieżąco analizuje próbki z całego kraju. Ale w najbliższych tygodniach poszerzymy działalność tych zespołów i możliwość analizowania o zespół pod kierownictwem Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Tutaj jest jedno z najbardziej profesjonalnych laboratoriów w Europie, certyfikowane, które również będzie badało i sekwencjonowało wirusa pod kątem różnych mutacji - dodał.

Reklama

Rzecznik MZ: Pomorskie, lubuskie podążają za woj. warmińsko-mazurskim w liczbie zakażeń na 100 tys.

Województwa pomorskie i lubuskie podążają pod względem liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców za woj, warmińsko-mazurskim - zauważył na konferencji prasowej rzecznik resortu zdrowia, Wojciech Andrusiewicz. Również na południu przyrost dziennych zachorowań wynosi 50 proc., co może przyczynić się do tego, że konieczne będzie wprowadzenie dodatkowych obostrzeń.

W ślad za warmińsko-mazurskim usilnie podążają pomorskie, w którym notujemy blisko 36 zakażeń na 100 tys. dziennie i województwo lubuskie, gdzie przekroczyliśmy 30 zakażeń na 100 tys. - wyliczył.

Dodał, że nie ma żadnego uprzywilejowanego regionu i jeżeli pomorskie będzie podążało tą samą drogą zakażeń jak warmińsko-mazurskie, to "logicznym jest, że będzie konieczna taka sama decyzja".

Od soboty w całym kraju zostanie wprowadzony obowiązek zakrywania ust i nosa wyłącznie maseczkami. Równocześnie w województwie warmińsko-mazurskim ze względu na wzrost zakażeń zamknięte będą szkoły, hotele, baseny, instytucje kultury, galerie handlowe.

Reklama

Andrusiewicz odnosząc się do sytuacji w samym woj. warmińsko-mazurskim zaznaczył, że nadal odnotowuje się tam stały wzrost zakażeń. Obecnie to blisko 48 zakażeń na 100 tys. mieszkańców dziennie. Ponadto zauważył, że na południu Polski w woj. dolnośląskim, śląskim, małopolskim, podkarpackim czy świętokrzyskim postępuje dobowy wzrost zakażeń, choć nadal liczba zakażeń nie jest jeszcze tak duża.

Te dzienne wzrosty o 50 proc. pokazują, że w niedługim czasie te województwa mogą dołączyć do województw północnych, jeżeli nie będziemy przestrzegać zaleceń sanitarno-epidemiologicznych - ostrzegł.

Dodał, że to świadczy o tym, że "ta trzecia fala na południu rośnie".

Zaapelował o rozwagę, szczególnie w nadchodzący weekend, bo właśnie w takich dniach przyjęte zasady bezpieczeństwa są w dużym stopniu łamane.

Rzecznik zwrócił też uwagę na to, że liczba wystawionych przez POZ zleceń na testy diagnostyczne nie spada poniżej 50 tys. Poruszył też kwestię wzrostu ich trafności. To mniej więcej 20 proc. w skali kraju, ale w warmińsko-mazurskim to ponad 30 proc. trafności testów - dodał.

Resort zdrowia podał w piątek, że badania laboratoryjne potwierdziły 11 539 nowych zakażeń koronawirusem. To o 603 chorych mniej niż dzień wcześniej i o 2 762 więcej niż w piątek w ubiegłym tygodniu. Z powodu COVID-19 zmarło 259 osób, 197 z nich miało też inne schorzenia.

Nowe przypadki, o których poinformował resort pochodzą z województw: mazowieckiego (2098), pomorskiego (1050), śląskiego (1018), warmińsko-mazurskiego (960), dolnośląskiego (849), wielkopolskiego (806), kujawsko-pomorskiego (743), podkarpackiego (680), małopolskiego (660), łódzkiego (512), lubuskiego (461), lubelskiego (406), zachodniopomorskiego (395), podlaskiego (353), świętokrzyskiego (201), opolskiego (157).

Pacjenci ze Słowacji trafią do Polski

W najbliższych dniach przyjmiemy około 10 pacjentów w stanie ciężkim ze Słowacji; zostaną oni przewiezieni do szpitala w Nowym Targu - zapowiedział w piątek rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodał, że trwają rozmowy o podobnej pomocy dla Czechów.

Andrusiewicz był pytany na briefingu w Warszawie o pacjentów, którzy mają trafić do polskich szpitali ze Słowacji i Czech; dopytywano go, ilu jest tych pacjentów oraz kiedy i gdzie trafią.

Rzeczywiście tu już rozmowy między Polską a Słowacją zmierzają ku końcowi; tak naprawdę w najbliższych dniach przyjmiemy na pewno w okolicach 10 pacjentów ze Słowacji, to są pacjenci w stanie ciężkim, z oddziałów intensywnej opieki medycznej. Oni zostaną przewiezieni do szpitala w Nowym Targu, tam są przygotowane dla nich miejsca. W odwodzie mamy dla nich jeszcze inny szpital, w Rzeszowie. W najbliższych dniach ten transport powinien się odbyć - poinformował rzecznik MZ.

Pytany, czy tych 10 pacjentów ze Słowacji to początek, Andrusiewicz powiedział, że na ten moment o przyjęcie i hospitalizację tylu pacjentów prosiła strona słowacka.

Dodał, że trwają jeszcze rozmowy z Czechami, które są bardziej dotknięte epidemią koronawirusa niż Słowacja. Jak mówił, w Czechach jest ponad pięć razy więcej niż w Polsce zakażeń na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy na Słowacji to jest dwa i pół razy więcej. Jesteśmy więc gotowi, biorąc pod uwagę, że mamy bufor 12 tys. łóżek, pomóc zarówno Czechom jak i Słowakom - zadeklarował.

Agencja CTK po czwartkowym wieczornym posiedzeniu rządu czeskiego przekazała, że rząd Czech negocjuje z Polską i Niemcami bezpłatną pomoc na zasadzie wzajemności dla swoich pacjentów z Covid-19. O prowadzonych rozmowach poinformował minister zdrowia Jana Blatny.

Z materiału, który resort zdrowia przedstawił na posiedzenie gabinetu wynika, że rząd Czech chce wynegocjować bezpłatne przyjęcie na zasadach przyszłej wzajemności pacjentów w szpitalach w Polsce i w Niemczech. Za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zwróci się do Komisji Europejskiej o zwrot kosztów transportu pacjentów.

Przed tygodniem premier Mateusz Morawiecki zaproponował Czechom i Słowacji miejsca w polskich szpitalach dla pacjentów z Covid-19. Premier powiedział na konferencji prasowej w Katowicach 18 lutego, że Polska czeka tylko na sygnał od partnerów w Pradze i Bratysławie.

O pomocy z Niemiec dyskusje w Czechach trwają od stycznia, gdy o potrzebie przewozu pacjentów do niemieckich krajów związkowych Saksonii i Bawarii mówili lekarze ze szpitali w przygranicznych regionach. Na początku obecnego tygodnia Ministerstwo Zdrowia zwróciło się do rządu o zgodę na podjęcie negocjacji z Niemcami. W rezultacie wolne miejsca w szpitalach w Niemczech są wykazywane w danych centralnej dyspozytury szpitalnej w Czechach.

Dotąd żaden pacjent nie trafił do szpitali za granicą.

Wiceminister zdrowia Vladimir Czerny zapowiadał, że Czechy zwrócą się do partnerów z zagranicy o pomocy, gdy łóżka w Czechach będą zapełnione w 90 proc. Obecnie miejsca na oddziałach intensywnej opieki medycznej są zajęte w 86 proc., a łóżka przystosowane do podawania tlenu - w 77 proc. Według resortu zdrowia możliwości szpitali są na granicy wyczerpania. Stwierdzono, że bardzo duże ryzyko jest w miastach Hradec Kralove oraz Karlowe Wary. Sytuacja pogarsza się także w krajach (województwach) pilzneńskim, ujsteckim, pardubickim i libereckim.

Kontrole w hotelach na Warmii i Mazurach

Uczulam wszystkich hotelarzy na Warmii i Mazurach, że będą się odbywały kontrole zarówno policji, jak i stacji sanitarno-epidemiologicznej pod kątem przestrzegania obowiązujących przepisów - przekazał w piątek rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Andrusiewicz powiedział na piątkowej konferencji prasowej, że "personel medyczny, też pacjenci, którzy dojeżdżają na terapie, na zabiegi w szpitalach mogą być przez hotele obsługiwani".

Ale uczulam wszystkich na Warmii i Mazurach, wszystkich hotelarzy, którzy oczywiście są dotknięci tą trudną sytuacją i należy tu współczuć, bo przed chwilą otwieraliśmy te biznesy, teraz niestety musimy znowu na pewien czas je wygasić, że będą się odbywały kontrole zarówno policji, jak i stacji sanitarno-epidemiologicznej pod kątem przestrzegania obowiązujących przepisów - podkreślił rzecznik MZ.

W środę minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że dotychczasowe zasady bezpieczeństwa dotyczące kultury, sportu i hoteli będą obowiązywały do 14 marca, z wyjątkiem województwa warmińsko-mazurskiego. Na Warmii i Mazurach hotele, galerie handlowe, kina, teatry i baseny zostaną zamknięte, dzieci z klas I-III powrócą do zdalnej nauki.

W pozostałych 15 województwach, kina, teatry i filharmonie pozostaną otwarte w reżimie sanitarnym – zajęte może być w nich 50 proc. miejsc siedzących, konieczne są maseczki, obowiązuje zakaz konsumpcji. Dopuszczony jest amatorski sport na świeżym powietrzu, otwarte stoki i baseny. Aquaparki i siłownie pozostają zamknięte. Hotele będą dostępne dla wszystkich przy zachowaniu reżimu sanitarnego – zajętych może być 50 proc. pokoi, a posiłki serwowane tylko do pokoi.

Paszport szczepionkowy

By paszport szczepionkowy był uznawany, to musi obejmować więcej krajów, niż tylko Polskę; dyskusje o wprowadzeniu go toczą się na poziomie Unii Europejskiej - powiedział w piątek rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Rzecznik MZ został zapytany o możliwość wprowadzenia tzw. paszportu szczepionkowego - dokumentu potwierdzającego, że dana osoba jest zaszczepiona przeciwko koronawirusowi.

Ta dyskusja cały czas trwa i my w niej uczestniczymy - powiedział. Jeżeli byłby wprowadzany taki paszport, to musiałby obejmować więcej krajów, nie tylko Polskę, by był uznawany - zauważył. I dodał, że rozmowy na ten temat toczą się na poziomie Unii Europejskiej. Jeśli będzie wprowadzany, to raczej z poziomu unijnego - wskazał Andrusiewicz.

Dodał, że póki co w Polsce osoba zaszczepiona może ściągnąć kod QR z portalu https://www.gov.pl/web/mobywatel lub poprosić o wydruk zaświadczenia w punkcie szczepień.