Ponad 400 godzin polskich seriali wyemitują w tym miesiącu cztery największe stacje telewizyjne. Ich emisja to trzon ramówki komercyjnych stacji. Jak wyliczyliśmy, Polsat i TVN wypuszczają po 64 godziny seriali tygodniowo. 37-godzinny maraton przygód w odcinkach zapewniają swoim widzom obie anteny TVP. "To dla telewizji najbardziej dochodowy biznes, dlatego kryzys serialom niestraszny" - mówią producenci.

Reklama

Od kilku miesięcy na planach filmowych wrze. Swoje najnowsze produkcje kręcą wszystkie telewizje. TVN w Krakowie produkuje serial o młodej studentce ASP "Po prostu Majka", TVP zakończyła zdjęcia do "Domu nad rozlewiskiem" z Joanną Brodzik w roli głównej i "Sióstr" , czyli telewizyjnej opowieści o zakonnicach, a Polsat właśnie kręci pilotowe odcinki serialu Macieja Ślesickiego pt. "Szpilki na Giewoncie" i "Hotelu" reżyserowanego przez Michała Kwiecińskiego.

Mimo kryzysu, cięć i obniżania stawek dla ekip filmowych lista powstających seriali ciągle się wydłuża. "Nie zabija się kury znoszącej złote jajka" - przyznaje Wojciech Adamczyk, reżyser "Rancza", obecnie pracujący przy "Tancerzach" TVP 2.

Cztery największe stacje łącznie w ciągu tygodnia emitują ponad 100 godzin różnego rodzaju polskich tasiemców. Z czego połowa to powtórki. Dla przykładu, w Polsacie "Świat według Kiepskich" można zobaczyć nawet 19 razy w ciągu tygodnia - z czego tylko jeden odcinek jest premierowy. "Bez seriali ramówka po prostu nie istnieje, to jej zrąb, bo najbardziej trzymają widza" - mówi szef produkcji filmowej i seriali w Polsacie Jarosław Sander.

Reklama

Przy tak dużej liczbie powtórek koszty produkcji zwracają się kilkakrotnie, bo za każdym razem wokół odcinka są emitowane reklamy. Koszty produkcji są różne - od 150 tys. ("Świat według Kiepskich") do nawet 700-800 tys. za odcinek ("Ekipa", "Oficer"). Ale wydatek się opłaca. Na czwartej serii "Rancza" TVP zarobiła - jak wynika z danych AGB Nielsen Media Research - 19,4 mln zł (dane cennikowe bez rabatów). Koszt wyprodukowania jednego odcinka oscylował wokół 500 tys. złotych. A przecież serial będzie można z powodzeniem kilkakrotnie powtarzać. "Dzięki temu nawet szmira po jakimś czasie może na siebie zarobić" - mówi jeden z producentów seriali.