Trąbkami, które w RPA podczas piłkarskich mistrzostw świata robią furorę wśród kibiców z Afryki, ale drażnią zawodników, fanów i dziennikarzy z innych kontynentów, obdarowanych zostało pierwsze piętnaście tysięcy kibiców Marlins. Przybyli oni na mecz z Tampa Bay Rays.

Reklama

"To nie jest futbol. Wiem, że trwają mistrzostwa świata w RPA, ale my jesteśmy w USA i nie chcemy takiego typu dopingu. Chcemy słyszeć okrzyki, doping fanów, a nie trąbienie" - powiedział jeden z zawodników Dan Uggla.

Uggla grał ze specjalnymi słuchawkami chroniącymi uszy przed głośnym dźwiękiem, a mimo to odczuwał dyskomfort. Wuwuzele szczęścia gospodarzom nie przyniosły, bo ulegli rywalom 8:9.

"Zawsze dajemy kibicom jakieś prezenty. Takiego dopingu nie mieliśmy nigdy przedtem" - ocenił sytuację zadowolony z pomysłu jeden z wiceprezydentów klubu odpowiedzialnych za marketing.