Wejście na pomnik i policyjny alarm
Sytuacja miała miejsce około godziny 13:20, kiedy to do stołecznej komendy policji wpłynęła informacja o mężczyźnie, który wspiął się na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Dodatkowo informowano, że posiadał przedmiot przypominający broń, co wywołało niepokój i zmusiło funkcjonariuszy do natychmiastowej reakcji.
Działania policji i negocjacje
W związku z incydentem komendant stołeczny ogłosił alarm, angażując służby różnych pionów, w tym kontrterrorystów i policyjnych negocjatorów. Trwające negocjacje zakończyły się po kilku godzinach – przed godziną 17:00 mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany przez funkcjonariuszy. Jak podkreślił podkom. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji, nikomu nic się nie stało, a w celu dezorientacji mężczyzny użyto granatów hukowych, które nie spowodowały obrażeń.
Decyzja o obserwacji psychiatrycznej
Po zatrzymaniu konieczna okazała się konsultacja psychiatryczna, a lekarz zdecydował o umieszczeniu mężczyzny na obserwacji w szpitalu. Jak poinformował podkom. Wiśniewski, było to działanie mające na celu ocenę stanu zdrowia psychicznego zatrzymanego i zapewnienie bezpieczeństwa.