Traktat Lizboński jest zgodny z polską ustawą zasadniczą - orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny. Nie przychylił się tym samym do skargi senatorów PiS, którzy zaskarżyli najważniejszy dokument Unii Europejskiej.W trakcie odczytywania postanowienia jedna z osób obecna na sali krzyknęła: "Hańba! Pieczętujecie rozbiór Polski!". Szybko została wyprowadzona przez strażników.

Reklama

Senatorowie PiS podkreślali, że na mocy Traktatu Polska będzie musiała przyjmować rozstrzygnięcia organów UE, nawet jeśli nasze władze nie będą ich akceptować. Senator PiS Piotr Andrzejewski mówił PAP, że liczy na to, iż TK przychyli się do wniosku senatorów, gdyż - jak zaznaczył - nie można dopuścić do sytuacji, w której "wtórne prawo Unii Europejskiej nie będzie musiało się liczyć z konstytucją RP".

Jego zdaniem jednak, bez względu na wyrok, głównym celem wnioskodawców jest uzyskanie od sędziów TK wykładni Traktatu Lizbońskiego, bo - jak podkreślił - "znajomość w Polsce Traktatu Lizbońskiego i jego konsekwencji jest nikła". We wniosku senatorów PiS wskazano, że powodem niekonstytucyjności Traktatu jest brak regulacji "okołotraktatowej", jeśli chodzi o procedurę wyrażania zgody na zmiany w prawie pierwotnym Unii (traktatach).

Zdaniem autorów przeniesienie konstytucyjnych kompetencji organów naszego państwa na organy UE i ograniczona skuteczność prawa sprzeciwu naszych władz jest sprzeczna z art. 90 ust. 1 konstytucji. Przewiduje on, że Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach.

Uczestniczący w rozprawie przed TK na początku listopada przedstawiciele Sejmu, prezydenta, MSZ oraz prokuratury podkreślali, że Traktat nie narusza konstytucji oraz suwerenności naszego kraju i zwrócili się do Trybunału o umorzenie części wniosków.