Romanowski, jak poinformował jego obrońca mec. Bartosz Lewandowski, nie pojawił się na posiedzeniu sądu z powodu złego stanu zdrowia po niedawnym poważnym zabiegu operacyjnym. Mimo to, sąd uznał, że zarówno przedstawiona dokumentacja medyczna, jak i materiał dowodowy są wystarczające, by zastosować areszt tymczasowy.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk w rozmowie z RMF24 zauważył, że stan zdrowia posła nie wyklucza osadzenia go w areszcie. Sąd zbadał dokumentację dostarczoną przez obrońcę, jak i materiał sprawy, i podjął decyzję o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, uwzględniając także stan chorobowy, w jakim się znajduje – powiedział Korneluk.
Areszt dla Romanowskiego. "Poseł PiS może trafić do aresztu z opieką medyczną"
Dodał, że niektóre polskie areszty śledcze są wyposażone w bloki szpitalne umożliwiające odpowiednią opiekę medyczną. Są warunki szpitalne, które pozwalają na dbanie o stan zdrowia osób odbywających karę pozbawienia wolności, jak i osób tymczasowo aresztowanych – podkreślił. Zaznaczył też, że po zatrzymaniu Romanowski zostanie poddany badaniu lekarskiemu, a jego osadzenie w areszcie jest jak najbardziej możliwe.
Zarzuty i tło sprawy
Prokuratura zarzuca posłowi m.in. przywłaszczenie ponad 107 milionów złotych oraz próbę przywłaszczenia kolejnych 58 milionów. Zdaniem śledczych istnieje ryzyko matactwa i groźba wymierzenia surowej kary – nawet do 25 lat pozbawienia wolności. Mecenas Lewandowski skrytykował podstawy aresztowania, zwracając uwagę, że Romanowski przez wiele miesięcy miał dostęp do dokumentów i mógłby mataczyć już wcześniej, gdyby miał taki zamiar.
To, że Romanowski miał czas na mataczenie, nie wyklucza, że będzie mógł utrudniać postępowanie w dalszej kolejności – odpowiedział Korneluk, dodając, że przesłanki te zostały zawarte we wniosku do sądu.
Wniosek o zastosowanie aresztu rozpatrywała sędzia Monika Louklinska, o której wyłączenie wnioskowała obrona Romanowskiego. Sąd odrzucił ten wniosek.
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Źródło: PAP