Poseł Janusz Kowalski został zapytany w wywiadzie dla sobotniego "Naszego Dziennika", dlaczego Solidarna Polska postuluje zawarcie dodatkowego porozumienia do Traktatu między Polską a Niemcami o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy w 30. rocznicę jego zawarcia.

Reklama

Symetria w relacjach polsko-niemieckich

Kowalski podkreślił, że jest posłem z Opolszczyzny i obiecywał swoim wyborcom, że będzie walczył o symetrię w relacjach polsko-niemieckich. Ocenił też, że Polska powinna jak najszybciej rozwiązać kilka ważnych kwestii. Po pierwsze, trzeba wymusić na Berlinie natychmiastowy zwrot wszystkich nieruchomości, które niemieccy naziści zabrali Związkowi Polaków w Niemczech - wskazał.

Po drugie, przez 30 lat Niemcy nie wydali rozporządzeń wykonawczych do art. 20 i 21 tego traktatu, które mówią m.in. o mniejszościach narodowych i które powinny być podstawą do finansowania nauki języka polskiego - jako ojczystego - dla obywateli Republiki Federalnej Niemiec pochodzenia polskiego - dodał poseł.

Polacy w Niemczech muszą otrzymać status mniejszości narodowej - podkreślił Kowalski. Zaznaczył, że nauka języka polskiego w Niemczech jest organizowana na koszt polskiego podatnika i Polska finansuje także naukę języka niemieckiego dla niemieckich dzieci w naszym kraju. Symetrię w tej sprawie trzeba przywrócić. Trzeba walczyć o prawa Polaków - ocenił polityk.

Wyraził jednocześnie przekonanie, że "symetrię przywraca się twardymi i konkretnymi działaniami". Nie ukrywam, że jeżeli Niemcy nie podejmą konkretnych i skutecznych kroków do realizacji postanowień traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, to Polska powinna podjąć zdecydowane działania dyplomatyczne. Bardzo daleko idące - zaznaczył.

Dopytywany, jakie to mogłyby być działania, polityk Solidarnej Polski odparł: Mówię to jako poseł - Polska powinna zlikwidować preferencje wyborcze dla mniejszości niemieckiej w Polsce. Przypomniał, że dzisiaj komitety wyborcze mniejszości narodowych zwolnione są z koniczności przekroczenia 5-procentowego progu wyborczego w skali całego kraju. Trzeba zacząć podejmować zdecydowane kroki, aż wreszcie Niemcy zaczną szanować ponadmilionową mniejszość polską - dodał Kowalski.

Reklama

Reparacje

W rozmowie padło także pytanie o to, co dalej z reparacjami. Ta kwestia musi być natychmiast postawiona na agendzie polsko-niemieckich relacji - uważa Kowalski.

Berlin musi nam zapłacić setki miliardów euro za zniszczenie materialne i gospodarcze II Rzeczypospolitej oraz za masowe zbrodnie na naszych przodkach - podkreślił poseł. Uzyskanie reparacji za spalenie Warszawy powinno być jednym z głównych celów polskiej dyplomacji - podkreślił. To powinno być w centrum polskiej polityki - dodał. Zaznaczył przy tym, że takich zrujnowanych miast jak Warszawa było więcej.