"Liczymy na wsparcie kibiców z całej Afryki. Teraz nie gramy już wyłącznie dla siebie, ale dla całego kontynentu. I także z tego powodu zrobimy wszystko, by nasza przygoda z turniejem trwała jak najdłużej" - wyjaśnił urodzony w Berlinie piłkarz, który wybrał jednak grę dla ojczyzny ojca.

Reklama

W ostatnim spotkaniu grupowym wystąpił przeciw drużynie niemieckiej, w której zagrał jego brat - Jerome.

"Mecz oczywiście był szczególny, ale nie było żadnych negatywnych reakcji zarówno ze strony niemieckich piłkarzy, jak i mojej. Wygrał sport. A ja jestem dumny, że mogę grać dla Ghany" - zaznaczył zawodnik angielskiego FC Portsmouth, którego faul wyeliminował z mundialu Michaela Ballacka.

"Przed rokiem w ogóle nie myślałem, że zagram w MŚ. A o meczu z Niemcami nawet nie mogłem pomarzyć. I to jeszcze stawką pojedynku był awans do drugiej rundy. Uczucie, którego nie da się opisać" - zakończył.