Ci, którzy kwestionują Nord Stream 2, muszą również rozważyć, przynajmniej geostrategicznie, jakie to będzie miało konsekwencje i co to oznacza dla wpływu Europy na Rosję - powiedział Maas niemieckim posłom. Dodał, że to samo odnosi się do pomysłu "oddzielenia" się od Chin.

Reklama

Musi być absolutnie jasne, dokąd to doprowadzi w kategoriach geostrategicznych: zbliży do siebie Rosję i Chiny - oświadczył Maas.

Budowa Nord Stream 2

Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie, a także USA. Krytycy Nord Stream 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.

Maas uważa, że kolejne sankcje związane z uwięzieniem Nawalnego i zatrzymywaniem uczestników pokojowych demonstracji w Rosji muszą być skierowane przeciwko ludziom odpowiedzialnym za takie działania.

Żądamy od Moskwy natychmiastowego uwolnienia Aleksieja @navalny i aresztowanych demonstrantów. Nie robią nic innego, jak tylko domagają się swobód, które przyznaje im rosyjska konstytucja, a których odmawia im rosyjskie państwo. Bardzo wyraźnie zaznaczyliśmy nasze zainteresowanie lepszymi stosunkami z #Rosja i naszą gotowość do dialogu. Klucz do tego nie leży jednak obecnie w Berlinie czy Brukseli, ale w Moskwie - napisał na Twitterze szef niemieckiego MSZ.

Do swoich wpisów Maas dodał hashtag #Bundestag. W niemieckim parlamencie trwa w środę debata na temat polityki wobec Rosji m.in. w kontekście dokończenia budowy Nord Stream 2.