Jak podaje dziennik, Zełenski stwierdził, że liczba ukraińskich ofiar na froncie jest mniejsza niż jeszcze miesiąc temu, kiedy ginęło 100-200 żołnierzy dziennie. Prezydent odmówił podania całkowitych strat ukraińskiego wojska, lecz dodał, że są one "kilka razy" niższe niż w przypadku strat rosyjskich. Ukraina twierdzi, że od lutego na froncie zginęło 39 tys. rosyjskich żołnierzy; szefowie CIA i brytyjskiego MI6 mówili niedawno o 15 tys.

Reklama

Zełenski powiedział, że dostawy zachodniej broni pozwoliły Ukrainie zniwelować przewagę w sile ognia artyleryjskiego. Według niego Ukraina zwiększyła liczbę zużywanej dziennie amunicji z 1-2 tys. do 6 tys. dziennie, podczas gdy Rosja - która do niedawna wystrzeliwała 12 tys. pocisków dziennie, zmaga się z niedoborem amunicji.

Zełenski nie pozostawia złudzeń

Prezydent Ukrainy odrzucił też sugestie o "zamrożeniu" konfliktu na froncie.

Zamrożenie konfliktu z Federacją Rosyjską oznacza, że Federacja Rosyjska będzie miała przerwę na odetchnięcie. Nie użyją tej pauzy do zmiany swojej geopolityki, czy porzucenia swoich roszczeń co do byłych republik sowieckich - powiedział Zełenski. Kaszalot połknął dwa regiony i teraz mówi: zamroź konflikt. Potem sobie odpocznie i za dwa, trzy lata weźmie kolejne dwa regiony i znów powie: zamroź konflikt. I będzie szedł dalej i dalej. Na sto procent - dodał.

Według Zełenskiego na terytorialne ustępstwa nie pozwoli mu też opinia publiczna. Społeczeństwo uważa, że wszystkie terytoria muszą zostać najpierw wyzwolone, a potem możemy negocjować, co zrobić i jak możemy żyć w nadchodzących stuleciach - powiedział prezydent.

Oskar Górzyński