Jarosław Kaczyński podczas przemówienia mówił, że: "lekarze proponują, żeby już każdy miał w domu - mogę przekręcić nazwę, proszę się nie śmiać - karamatę?". Na sali widzowie wybuchnęli śmiechem, a ktoś z tłumu poprawił prezesa krzycząc: "karimatę".

Reklama

Karimatę - powtórzył Kaczyński. Ja sam nie wiem, co to jest - powiedział, śmiejąc się. Czyli coś, na czym można się położyć i do tego śpiwór, ale tu już wiem oczywiście, co to jest śpiwór - zakończył Kaczyński.