Łukasz Mejza zrzekł się immunitetu. "Panie Bodnar, do zobaczenia w sądzie"

Podczas czwartkowych obrad Sejmu, poseł PiS Łukasz Mejza ogłosił, że zrzeka się immunitetu, by zmierzyć się z zarzutami prokuratury. Polityk podkreślił, że ma "całkowicie czyste sumienie" i chce udowodnić swoją niewinność. "Chętnie zmierzę się z prokuraturą Adama Bodnara i znokautuję ją faktami" – zadeklarował Mejza.

Brak zgłoszenia do Rejestru Korzyści
Mejza: Panie Bodnar, do zobaczenia w sądzie

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze prowadzi śledztwo dotyczące oświadczeń majątkowych składanych przez Mejzę. Zarzuty obejmują podejrzenie podania nieprawdy lub zatajenia informacji w siedmiu dokumentach złożonych w latach 2021–2024 jako poseł oraz w trzech oświadczeniach, gdy Mejza pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Sportu.

Reklama

Brak zgłoszenia do Rejestru Korzyści

Dodatkowym zarzutem jest niedopełnienie obowiązku zgłoszenia wymaganych informacji do Rejestru Korzyści prowadzonego przez marszałka Sejmu. Mejza miał nie dostarczyć tych danych w terminie 30 dni, co jest obowiązkiem każdego funkcjonariusza publicznego.

Adam Bodnar wnioskuje o uchylenie immunitetu Łukasza Mejzy

Zobacz również

Mejza: Panie Bodnar, do zobaczenia w sądzie

Podczas swojego wystąpienia w Sejmie, Mejza wręczył wicemarszałek Sejmu Monice Wielichowskiej formalne oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu. Panie Bodnar, do zobaczenia w sądzie – zakończył swoje wystąpienie poseł PiS.

Dalszy ciąg materiału pod wideo