Trzaskowski jeszcze w samorządowej kampanii wyborczej nie wykluczał, że w Warszawie powstanie ulica Lecha Kaczyńskiego. Prezydent Lech Kaczyński zasługuje na upamiętnienie, to jego wysiłkom zawdzięczamy wspaniałe Muzeum Powstania Warszawskiego - mówił w czerwcu 2018 r. w wywiadzie dla PAP. Później wielokrotnie powtarzał, że wyjdzie z taką inicjatywą po "maratonie wyborczym". Ostatecznym terminem miała być tegoroczna jesień.
O tę kwestię został zapytany w piątek na antenie Polsat News. Na uwagę, że jesień "powoli mija", a następna sesja Rady Warszawy zaplanowana jest na grudzień, Trzaskowski podkreślił, że wniosek złoży. Wniosek będzie złożony jeszcze jesienią - powiedział.
Podkreślił, że o tym, jakiej ulicy będzie dotyczył, musi jeszcze porozmawiać z radnymi. Zresztą już rozmawialiśmy wstępnie na ten temat - dodał.
Najbliższa sesja Rady m.st. Warszawy zaplanowana jest na 3 grudnia.
Prezydent Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie smoleńskiej, miał już przez kilka miesięcy swą ulicę w Warszawie. W listopadzie 2017 r. na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał w tej sprawie zarządzenie zastępcze, które zmieniło nazwę Alei Armii Ludowej (Trasa Łazienkowska) na ul. Lecha Kaczyńskiego (zarządzenie zostało wydane po tym, jak sprawą nazewnictwa ulic nie zajęła się rada miasta).
Rada Warszawy wniosła do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na zarządzenie Sipiery, które sąd uchylił w maju 2018 r. Wojewoda mazowiecki wniósł następnie kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W grudniu NSA oddalił skargę kasacyjną wojewody. Trasa Łazienkowska znów nosi nazwę Alei Armii Ludowej.