Irma zbliża się do Florydy. A gdyby taki huragan dotarł nad Polskę?

Jak duża jest siła Irmy?

Z opinii amerykańskich ekspertów wynika, że Irma jest najsilniejszym huraganem w historii Atlantyku. Przybierając prędkość 300 km/h, sprawia zagrożenie większe niż Harvey, który w sierpniu niszczył Teksas, przyczyniając się do śmierci 60 osób. W środę Irma spustoszyła francuskie pasmo wysp na Karaibach. Meteorolodzy określili zjawisko mianem "historycznego cyklonu o bezprecedensowej intensywności".

W nocy ze środy na czwartek Irma dotarła do Portoryko. Według szacunków amerykańskiego Krajowego Centrum ds. Huraganów, w piątek zaatakowana zostanie Kuba, a niedzielnym rankiem - Floryda. Władze już ogłosiły stan wyjątkowy we wszystkich hrabstwach.

Trump zapewnia, że Ameryka jest przygotowana do walki z Irmą

W jednej ze swoich wypowiedzi prezydent USA Donald Trump uznał, że Irma jest prawdopodobnie groźniejsza od sierpniowego Harveya. Prezydent powiedział, że wiejące z nią wiatry są najsilniejsze, o jakich słyszał. Mimo to zapewnił obywateli USA, że państwo jest przygotowane, by walczyć z następstwami Irmy. Huragan zniszczył także posiadłość prezydenta na wyspie St. Martin wartą prawie 17 milionów dolarów.

Gdyby Irma dotarła nad Polskę...

By unaocznić, z jak potężnym kataklizmem mamy do czynienia, dziennikarz pogodowy TVN Tomasz Wasilewski nałożył mapę pogodową z obrazem Irmy na mapę Polski. Z takiego połączenia wyłania się obraz huraganu, który gdyby dotarł nad Polskę, swym zasięgiem objąłby niemal cały jej obszar.