Jak podkreśla RMF24 Polak jest członkiem ścisłego negocjacyjnego zespołu, którego skład jest poufny.
Ani Komisja Europejska, ani Ministerstwo Zdrowia nie chciały podać nazwiska osoby, która jest jednym z siedmiu głównych negocjatorów szczepionek w imieniu całej Unii ze względu na poufność toczących się negocjacji - zaznaczył portal.
Według RNF24 w składzie poufnego Wspólnego Zespołu Negocjacyjnego poza przedstawicielem Polski jest też przedstawiciel Niemiec, Francji, Włoch, Holandii, Hiszpanii i Szwecji.
"Ekspert merytoryczny od szczepionek"
"Jak poinformowało RMF FM Ministerstwo Zdrowia, Polak jest wydelegowany przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny i jest to "ekspert merytoryczny od szczepionek" - przekazał portal.
Jak informuje resort zdrowia w swoim oświadczeniu dla RMF FM, podpisał on - tak, jak inni negocjatorzy - "umowę o ścisłej poufności i braku konfliktu interesów". Ukrywanie nazwisk tego zespołu, który w imieniu obywateli całej Unii negocjuje kontrakty, wywołało oburzenie organizacji pozarządowych, które złożyły skargę w tej sprawie do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich - zaznacza RMF24.
Ministerstwo Zdrowia pytane przez RMF FM o to, jakie były zasady wyboru do Wspólnego Zespołu Negocjacyjnego, wyjaśnia, że zgodnie z porozumieniem ramowym między KE a państwami członkowskimi zespół negocjacyjny składa się z ekspertów z odpowiednim doświadczeniem, pochodzących z sześciu uczestniczących państw członkowskich dysponujących zdolnościami do produkcji szczepionek - czytamy.
Rzecznik (resortu zdrowia) nie wyjaśnił, co oznacza sformułowanie "dysponujących zdolnościami do produkcji szczepionek". Inne kraje - takie, jak Belgia - produkują przecież szczepionki, a nie mają swojego przedstawiciela w tym ścisłym zespole - podkreśla portal.
Kontrowersje w sprawie nazwisk negocjatorów
Zaznaczono też, że Holandia nie ukrywa nazwiska swojego negocjatora. Informacje o nim można znaleźć na rządowej stronie internetowej. Jest nim Erik Bruinsma, prawnik z wykształcenia, obecnie dyrektor Ministerstwa Zdrowia, Opieki Społecznej i Sportu, który wcześniej pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa, a także w Ministerstwie Finansów oraz w Administracji Podatkowej i Celnej - zauważa RMF24
Według portalu najwięcej kontrowersji i pytań o ewentualny konflikt interesów wzbudził szwedzki przedstawiciel tego zespołu - Richard Bergstroem, który stał na czele Europejskiej Federacji Przemysłu i Stowarzyszeń Farmaceutycznych (Efpia).
RMF24 podkreśla, że rolą ekipy negocjatorów jest negocjowanie kontraktów z firmami farmaceutycznymi. Co tydzień zdają relacje "komitetowi pilotażowemu". Ten ostatni wytycza linie kierunkowe negocjatorom i zapewnia, żeby interesy wszystkich państw członkowskich zostały uwzględnione w trakcie negocjacji - przekazał cytowany przez portal rzecznik KE Stefan De Keersmaecker.
RMF24 podał, że na stronach internetowych KE można wyczytać jak konkretnie działa zespół siedmiu negocjatorów, chociaż nie podano ani krajów, z których pochodzą, ani ich nazwisk.
Jak poinformowano, negocjacje z dostawcami szczepionek są prowadzone przez Komisję wraz ze Wspólnym Zespołem Negocjacyjnym (Joint Negotiation Team); członkowie Wspólnego Zespołu Negocjacyjnego, którzy reprezentują siedem państw członkowskich, są mianowani przez Komitet Sterujący (Steering Committee).
Komitet Sterujący omawia i dokonuje przeglądu wszystkich aspektów umów zakupu ramowych (APA), zanim zostaną one podpisane. W komitecie, który zbiera się co tydzień, reprezentowane są wszystkie państwa członkowskie UE - czytamy na portalu.
Zespół negocjacyjny najpierw prowadzi wstępne rozmowy z daną firmą, aby dowiedzieć się, czy istnieje wspólna płaszczyzna do podjęcia szczegółowych negocjacji umownych. Jeśli tak jest, do firmy tej wysłane zostaje zaproszenie do składania ofert, po czym musi ona przedłożyć swoją ofertę. Umowa zakupu z wyprzedzeniem zostaje zawarta, kiedy obie strony sfinalizują prace związane z umową. Jest to omawiane i uzgadniane z komitetem sterującym. Zawarcie umowy zakupu z wyprzedzeniem wymaga zatwierdzenia przez Komisję - podkreśla RMF24.