Price potwierdził podczas konferencji prasowej wcześniejsze doniesienia o uwolnieniu dwóch obywateli USA, choć odmówił podania informacji na temat ich personaliów, powołując się na życzenie rodzin. Według "Washington Post", Amerykanie we wtorek wylądowali w Katarze, a stało się to za sprawą starań katarskich i amerykańskich dyplomatów.
- To nie była część żadnej wymiany więźniów. Nie doszło do żadnego przekazania pieniędzy. Rozumiemy to, a przynajmniej talibowie tak to przedstawiają, jako gest dobrej woli - powiedział Price. Dodał, że nie może powiedzieć, czy w Afganistanie przetrzymywanych jest więcej obywateli USA.
Rzecznik przyznał jednocześnie, że dostrzega ironię tego gestu w dniu, kiedy rządzący Afganistanem fundamentaliści islamscy ogłosili zakaz wyższej edukacji dla kobiet. Price potępił talibów za ten krok i podkreślił, że stanowi on złamanie danych przez nich obietnic i będzie wiązać się z "konkretnymi kosztami".
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński