Przyczyn kolejnego ataku nie da się zrozumieć "bez wniknięcia do głowy Putina", ale najbardziej prawdopodobne są dwa powody. Pierwszy to desperacka próba osłabienia Ukrainy w wyniku ostrzałów infrastruktury energetycznej. Drugi to zemsta za decyzję Waszyngtonu o przekazaniu Patriotów - powiedział wojskowy.
Wszystko to prawie na pewno służy osłabieniu poparcia dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i wywarciu na niego presji, żeby - być może - zaczął negocjować (z Rosją) - podkreślił Bell.
W godzinach porannych wojska agresora zaatakowały sąsiednie państwo przy użyciu pocisków manewrujących, wystrzelonych z bombowców strategicznych i okrętów, a także rakiet wykorzystywanych w systemach S-300. Celem były obiekty infrastruktury energetycznej. Ukraińskie siły obrony powietrznej zneutralizowały 54 z 69 rakiet, odnotowano jednak kilka uderzeń w obiekty cywilne - poinformowały wcześniej władze cywilne i wojskowe w Kijowie.
Jak dotąd nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych, wiadomo jedynie o trzech osobach rannych w Kijowie i dwóch w Chersoniu.
Wizyta w USA
21 grudnia prezydent Ukrainy Zełenski odwiedził Waszyngton, gdzie spotkał się z prezydentem USA Joe Bidenem, a następnie wystąpił przed połączonymi izbami Kongresu. Najważniejszym efektem wizyty była decyzja Stanów Zjednoczonych o przekazaniu Ukrainie dodatkowej pomocy wojskowej o wartości 1,85 mld dolarów. W kolejnym pakiecie uzbrojenia znajdzie się m.in. bateria systemu obrony powietrznej Patriot.