"Rosyjska flaga wciąż powiewa na imponującej willi, przedstawicielstwie Rosjan na Allée de la Robertsau w Strasburgu - zaledwie kilkaset metrów od siedziby Rady Europy" - podaje "Bild".

Jak żadne inne miasto w Europie, Strasburg jest symbolem burzliwej przeszłości kontynentu - przypomina gazeta. "Przez długi czas toczyły się tu walki między Francuzami i Niemcami, dziś jest symbolem pokojowego współistnienia. Obecnie ma tu swoje siedziby kilka instytucji europejskich, w tym Rada Europy".

Reklama

I właśnie tutaj "Ukraińcy muszą pracować ramię w ramię z przedstawicielami narodu, który najechał ich kraj" - podkreśla "Bild", zauważając, że "mimo otwarcie wyrażanej wrogości wobec Zachodu, Rosjanie uzyskują tu wgląd w finanse, przeciwdziałanie korupcji i przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy poszczególnych państw".

Założona po II wojnie światowej Rada Europy liczy 47 państw członkowskich. Szczególnie w krajach spoza UE, takich jak Turcja czy Azerbejdżan, Rada ma ogromne znaczenie dla przestrzegania praw człowieka i rządów prawa - przypomina gazeta.

"Rosyjskie członkostwo to już jednak historia. 15 marca 2022 roku Kreml uprzedził wyrzucenie i opuścił Radę Europy. Od tego czasu wojska Putina zamordowały na Ukrainie tysiące niewinnych cywilów oraz zniszczyły całe miasta i wsie" - czytamy.

Tylu Rosjan wciąż pracuje w Radzie Europy

Ale ze 120 Rosjan pracujących w Radzie Europy około 90 zachowało do tej pory swoje miejsca pracy - informuje "Bild". "Ci, którzy mają drugie obywatelstwo, mogą nadal pracować w aparacie administracyjnym Rady Europy. Jest on finansowany również przez Niemcy".

"Jest dla nas nie do przyjęcia, że ci pracownicy nadal pracują w Radzie Europy" - powiedział gazecie zastępca ambasadora Ukrainy przy Radzie Europy Wiktor Nikitiuk. "Nie wiemy, na jakie wpływy narażeni są ci ludzie ze strony polityki lub ich rodzin w Rosji".

Reklama

Sama Rada Europy "zauważyła w październiku ubiegłego roku, że pracownicy ci mogą stanowić zagrożenie. Wezwała organizacje międzynarodowe do podjęcia działań, które uniemożliwią reżimowi rosyjskiemu wykorzystywanie pracowników narodowości rosyjskiej jako środka do wspierania własnego ataku na Ukrainę i szerzenia rosyjskiej propagandy" - czytamy w tekście.

Przypadek Igora Niebywajewa…

"Od tego czasu jednak w samej Radzie Europy nic się nie wydarzyło. Przypadek Igora Niebywajewa pokazuje, jak problematyczne jest zaangażowanie Rosjan" - pisze "Bild". Mężczyzna kieruje programem Rady Europy dotyczącym przeciwdziałania praniu pieniędzy (Moneyval).

Moneyval to oficjalna nazwa Komitetu Ekspertów ds. Oceny Środków Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy i Finansowania Terroryzmu. Jest organem monitorującym Rady Europy. Podlega bezpośrednio swojemu głównemu organowi - Komitetowi Ministrów Rady Europy.

"Oznacza to, że Rosjanin ma wgląd w środki podejmowane przez kraje członkowskie przeciwko praniu pieniędzy - choć rosyjskie pranie pieniędzy jest w Europie wszechobecne" - podkreśla "Bild".

W czerwcu 2022 roku Niebywajew wziął udział w spotkaniu międzynarodowej organizacji przeciwdziałającej praniu pieniędzy FATF w Berlinie, którego celem była m.in. ocena niemieckich środków przeciwdziałania praniu pieniędzy - zauważa dziennik.

…i przypadek Władimira Niebywajewa

Jego ojciec Władimir Niebywajew jest wysokim rangą oficerem rosyjskich służb specjalnych. Według informacji "Bilda", "pracuje w koszarach wojskowych w Moskwie jako generał osławionego rosyjskiego wywiadu zagranicznego SWR". Jego tajne służby miały być odpowiedzialne między innymi za atak trucizną na Siergieja Skripala i jego córkę w Wielkiej Brytanii w 2018 roku.

Według badań przeprowadzonych przez "Bild", ojciec i syn Niebywajewowie są nadal zameldowani w tym samym mieszkaniu w Moskwie. Igor Niebywajew nie odpowiedział na pytania gazety.

Z Berlina Berenika Lemańczyk