Według telewizji ABC News, która pierwsza podała te informacje, powołując się na swoje źródła, Trump zdradził biznesmenowi, ile głowic jądrowych przenosi każdy z okrętów i jak blisko może zbliżyć się do rosyjskich okrętów, pozostając niewykrytym. Do pierwszej rozmowy na ten temat miało dojść w klubie Trumpa Mar-a-Lago na Florydzie - którego Australijczyk jest członkiem - w kwietniu 2021 r. Trump miał w ten sposób zareagować na sugestię Pratta, że Australia powinna zakupić okręty od USA.

Reklama

Szczegóły tych i dalszych rozmów na ten temat między nimi miały zostać zgłoszone śledczym prowadzącym dochodzenie w sprawie nielegalnego przetrzymywania przez Trumpa tajnych dokumentów. Pratt został przesłuchany przez prokuraturę i według "New York Timesa" może być jednym ze świadków w procesie w tej sprawie, który ma się odbyć w maju przyszłego roku. Pratt zeznał, że Trump nie pokazywał mu żadnych dokumentów i on nie wiedział, na ile prawdziwe są podawane przez Trumpa informacje. Mimo to jego świadectwo może służyć jako dowód na to, jak nonszalancko Trump podchodził do tajemnic państwowych.

Jak podaje ABC News, Pratt miał niemal natychmiast powtórzyć usłyszane informacje dziesiątkom osób, w tym dziennikarzom i australijskim urzędnikom, m.in. oficjelom zaangażowanym w negocjacje dotyczące zakupu amerykańskich okrętów przez Australię. W marcu br. podczas szczytu przywódców nowego partnerstwa AUKUS (Australii, Wielkiej Brytanii i USA) ogłoszono, że rząd w Canberze zakupi co najmniej trzy amerykańskie okręty podwodne o napędzie jądrowym klasy Virginia.

Trump wyjawił kolejną tajemnice państwową?

Według "NYT" informacje przekazane przez Trumpa były objęte tajemnicą, jednak były ambasador Australii w USA Joe Hockey stwierdził w rozmowie z dziennikiem, że dla Canberry nie stanowiły nowej wiedzy.

Jeśli to wszystko, co było omawiane, to wszystko to już wiedzieliśmy. Australijczycy od lat służą z Amerykanami na amerykańskich okrętach podwodnych i używamy tej samej technologii i broni, jak US Navy - powiedział były dyplomata.

Szkolenia dla pierwszych australijskich marynarzy, którzy mają służyć na okrętach jądrowych, zaczęły się dopiero w tym roku, zaś Australia otrzyma pierwsze okręty z USA w latach 30.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński